mnie (ojcu geriatrycznemu) zdaje się, że ona żyje w całkiem innym świecie, niż mój. Jej świat nie ma granic. Albo ma inne, których ja nawet nie umiem nazwać.
Myśmy sobie dali radę (o tyle o ile, ale ja jestem zadowolony) z komuną.
Niech i oni się czyś zajmą...
Pozostaję, choć się krzątam
Panie Lorenzo,
mnie (ojcu geriatrycznemu) zdaje się, że ona żyje w całkiem innym świecie, niż mój. Jej świat nie ma granic. Albo ma inne, których ja nawet nie umiem nazwać.
Myśmy sobie dali radę (o tyle o ile, ale ja jestem zadowolony) z komuną.
Niech i oni się czyś zajmą...
Pozostaję, choć się krzątam
yayco -- 21.04.2008 - 15:45