a ja znowu jak raz bylem w kuchni i mi umknęło?
Za szybkie to czasy są dla starych.
Myślę, że nie dożyję czasu, gdy to będzie problem dla mnie.
A przez zadawnione złe myśli, na kłopoty ruskich chętnie popatrzę.
Dzisiaj nie mam upodobania do brania na swoje wątłe barki globalnych kłopotów.
Zresztą przyznam, że wobec mizerii naszej pozycji we świecie, traktuję Chiny raczej jako wyzwanie etyczne.
Pan Griszeq zmienił płeć,
a ja znowu jak raz bylem w kuchni i mi umknęło?
Za szybkie to czasy są dla starych.
Myślę, że nie dożyję czasu, gdy to będzie problem dla mnie.
A przez zadawnione złe myśli, na kłopoty ruskich chętnie popatrzę.
Dzisiaj nie mam upodobania do brania na swoje wątłe barki globalnych kłopotów.
Zresztą przyznam, że wobec mizerii naszej pozycji we świecie, traktuję Chiny raczej jako wyzwanie etyczne.
yayco -- 21.04.2008 - 16:39