...jest bodaj najbardziej pogańskim z chrześcijańskich świat (może poza nocą św. Jana). Kościół umiejętnie “ochrzcił” sobie przesilenie zimowe, ale z przyczyn choćby psychologicznych ludzie w klimacie umiarkowanym będą zawsze potrzebowali symbolicznego ciepłego przełomu, dzielącego dłużącą się zimę.
Nie bez przyczyny wraz sekularyzacją (ale także z urbanizacją, to osobna kwestia) społeczeństw zapominana jest Wielkanoc i Pięćdziesiątnica, a tzw. Gwiazdka staje się najważniejszym świętem roku.
Akurat Boże Narodzenie
...jest bodaj najbardziej pogańskim z chrześcijańskich świat (może poza nocą św. Jana). Kościół umiejętnie “ochrzcił” sobie przesilenie zimowe, ale z przyczyn choćby psychologicznych ludzie w klimacie umiarkowanym będą zawsze potrzebowali symbolicznego ciepłego przełomu, dzielącego dłużącą się zimę.
Nie bez przyczyny wraz sekularyzacją (ale także z urbanizacją, to osobna kwestia) społeczeństw zapominana jest Wielkanoc i Pięćdziesiątnica, a tzw. Gwiazdka staje się najważniejszym świętem roku.
Zły przykład, panie Maksiu.
odys -- 18.05.2008 - 22:06