Nie zapominaj o pani Środzie.
Przecież ona była pelnomocnikiem do spraw awansu cywilizacyjnego kobiet.
W randze ministra zresztą.
I jako ministra nasza kochana starała się ze wzystkich sił ten awans cywilizacyjny kobietom zapewnić – starając się usilnie by żadne świeta zwłaszcza kościelne im go nie uniemożliwiały.
Dośc tych bzdur, tego rozdzielania włosa na brodzie św. Mikolaja na czworo.
To co ma egzekwować Inspekcja Pracy, związki zawodowe czy jakakolwiek instytucja określa prawo. Prawo tworzone jest w parlamencie.
Sokoro przyznajesz tym instytucjom ich umocowanie prawne – jakim prawem odmiawiasz innym takiego samego umocowania prawnego, powstałego w tym samym ośrodku legislacyjnym.
Rozumiem, że jedne prawa się podobaja a inne nie.
Wszystkim się nie dogodzi. Tylko dlaczego mam akceptować dogadzanie pani Środzie a dwom córkom mojej sąiadki, które pracują w jakiejś Biedronce czy Tesco i ciszą się z wolnych dni, które mogą spędzać ze swoimi dziecmi – nie?
A w ogole to czy możesz bliżej sprecyzowac o co Ci właściwie chodzi naprawdę?
Bo szczerze mówiąc plączesz się i nie bardzo już wiadomo czego bronisz a co atakujesz.
Proponuję – zacznij jeszcze raz od poczatku i w trzech zdaniach powiedz o co Ci chodzi.
mtwapa
Nie zapominaj o pani Środzie.
Przecież ona była pelnomocnikiem do spraw awansu cywilizacyjnego kobiet.
W randze ministra zresztą.
I jako ministra nasza kochana starała się ze wzystkich sił ten awans cywilizacyjny kobietom zapewnić – starając się usilnie by żadne świeta zwłaszcza kościelne im go nie uniemożliwiały.
Dośc tych bzdur, tego rozdzielania włosa na brodzie św. Mikolaja na czworo.
To co ma egzekwować Inspekcja Pracy, związki zawodowe czy jakakolwiek instytucja określa prawo. Prawo tworzone jest w parlamencie.
Sokoro przyznajesz tym instytucjom ich umocowanie prawne – jakim prawem odmiawiasz innym takiego samego umocowania prawnego, powstałego w tym samym ośrodku legislacyjnym.
Rozumiem, że jedne prawa się podobaja a inne nie.
Wszystkim się nie dogodzi. Tylko dlaczego mam akceptować dogadzanie pani Środzie a dwom córkom mojej sąiadki, które pracują w jakiejś Biedronce czy Tesco i ciszą się z wolnych dni, które mogą spędzać ze swoimi dziecmi – nie?
A w ogole to czy możesz bliżej sprecyzowac o co Ci właściwie chodzi naprawdę?
Bo szczerze mówiąc plączesz się i nie bardzo już wiadomo czego bronisz a co atakujesz.
Proponuję – zacznij jeszcze raz od poczatku i w trzech zdaniach powiedz o co Ci chodzi.
Pozdrawiam
RRK -- 19.05.2008 - 01:52