ale co zmieni legalizacja?
Mniej będzie wtedy narkomanów czy uzaleznionych?
Niekoniecznie.
A znając polskie standardy, to tylko poprawi to dostępo nieletnich do narkotyków (bo przecież nie wierzysz, że będzie na 100 proc przestrzegany zakaz sprzedaży nieletnim).
Własciwie to nie mam nic przeciwko legalizacji niektórych narkotyków, tylko zastanawiam się, co da to w tej konkretnej sprawie opisanej przez Sajonarę.
No i jednak zwróciłbym uwagę, że jednak narkotyki sa bardziej uzależniające i mają gorsze skutki niż popalanie fajek czy wypicie z kumplami kilku piw czy taniego wina w wieku lat 16 np.
Rollingpolu,
ale co zmieni legalizacja?
Mniej będzie wtedy narkomanów czy uzaleznionych?
Niekoniecznie.
A znając polskie standardy, to tylko poprawi to dostępo nieletnich do narkotyków (bo przecież nie wierzysz, że będzie na 100 proc przestrzegany zakaz sprzedaży nieletnim).
Własciwie to nie mam nic przeciwko legalizacji niektórych narkotyków, tylko zastanawiam się, co da to w tej konkretnej sprawie opisanej przez Sajonarę.
No i jednak zwróciłbym uwagę, że jednak narkotyki sa bardziej uzależniające i mają gorsze skutki niż popalanie fajek czy wypicie z kumplami kilku piw czy taniego wina w wieku lat 16 np.
pzdr
grześ -- 25.10.2008 - 20:08