W swoim czasie napisałem wiele listów w sprawie “Sprawiedliwych z Wołynia” przez internet do ludzi związanych z Kresami i bardzo dobrze znających temat ludobójstwa. Odzew był mizerny, zbliżony do zera. Sprawę próbowała nagłośnić “Lwowska fala”, apel zamieściło kilka stron internetowych, bezpośrednio odpowiedziało mniej niż 10 osób, z czego 5 osób było gotowe pomagać, reszta ostrzegała przed tym, że postbanderowcy gotowi są mordować ujawnionych Sprawiedliwych. I że Sprawiedliwi – przed którymi chylimy czoła za ich odwagę – zwyczajnie się boją. Z powodu trwającej w zachodniej części państwa ukraińskiego (około 17 % ) recydywy banderowszczyzny i gloryfikowania morderców z UPA a nawet z jednostek SS. Dla postbanderowców z partii “Swoboda” podobno pieniądze nie są żadnym problemem, są w stanie zapłacić ludziom za udział w pikietach, demonstracjach – takie informacje były np o ich akcji w Hucie Pieniackiej w czasie uroczystości z udziałem prezydentów. Więc mają środki i są zdeterminowani, bezwzględni w postępowaniu. Cóż więc zrobią gloryfikatorzy morderców, gdy dowiedzą się o wręczeniu medalu jakiemuś mieszkańcowi wsi na Wołyniu ?. Poznają nazwisko człowieka, który w swoim czasie czynnie wystąpił przeciwko rozkazom OUN-UPA. Pamiętajmy też o tym, że ta kategoria ludzi stosując “twórczą przemoc” stosowała powszechnie tortury i odpowiedzialność zbiorową całej rodziny ofiary. Znawcy tematu, którzy do mnie w tej sprawie pisali, twierdzą, że wyrządzimy tym ludziom niedźwiedzią przysługę. To nie znaczy, że jestem przeciwny, jestem jak najbardziej za. Myślę, że państwo polskie nic nie zrobi, więc trzeba będzie powołać fundację.
Dla tych co nie wiedzą – filozofujący dostojnik kościelny z Lublina już powołał fundację “Memoria Iustorum” (Pamięć Sprawiedliwych), jednak mój wniosek o statuetkę Cyryla i metodego dla rodziny zbawców mojej mamy pozostał bez odpowiedzi…. http://www.google.com/search?sourceid=gmail&rls=gm&q=Memoria%20Iustorum
Sprawiedliwi Ukraińcy
W swoim czasie napisałem wiele listów w sprawie “Sprawiedliwych z Wołynia” przez internet do ludzi związanych z Kresami i bardzo dobrze znających temat ludobójstwa. Odzew był mizerny, zbliżony do zera. Sprawę próbowała nagłośnić “Lwowska fala”, apel zamieściło kilka stron internetowych, bezpośrednio odpowiedziało mniej niż 10 osób, z czego 5 osób było gotowe pomagać, reszta ostrzegała przed tym, że postbanderowcy gotowi są mordować ujawnionych Sprawiedliwych. I że Sprawiedliwi – przed którymi chylimy czoła za ich odwagę – zwyczajnie się boją. Z powodu trwającej w zachodniej części państwa ukraińskiego (około 17 % ) recydywy banderowszczyzny i gloryfikowania morderców z UPA a nawet z jednostek SS. Dla postbanderowców z partii “Swoboda” podobno pieniądze nie są żadnym problemem, są w stanie zapłacić ludziom za udział w pikietach, demonstracjach – takie informacje były np o ich akcji w Hucie Pieniackiej w czasie uroczystości z udziałem prezydentów. Więc mają środki i są zdeterminowani, bezwzględni w postępowaniu. Cóż więc zrobią gloryfikatorzy morderców, gdy dowiedzą się o wręczeniu medalu jakiemuś mieszkańcowi wsi na Wołyniu ?. Poznają nazwisko człowieka, który w swoim czasie czynnie wystąpił przeciwko rozkazom OUN-UPA. Pamiętajmy też o tym, że ta kategoria ludzi stosując “twórczą przemoc” stosowała powszechnie tortury i odpowiedzialność zbiorową całej rodziny ofiary. Znawcy tematu, którzy do mnie w tej sprawie pisali, twierdzą, że wyrządzimy tym ludziom niedźwiedzią przysługę. To nie znaczy, że jestem przeciwny, jestem jak najbardziej za. Myślę, że państwo polskie nic nie zrobi, więc trzeba będzie powołać fundację.
Wieslaw Tokarczuk (gość) -- 23.05.2009 - 12:52Dla tych co nie wiedzą – filozofujący dostojnik kościelny z Lublina już powołał fundację “Memoria Iustorum” (Pamięć Sprawiedliwych), jednak mój wniosek o statuetkę Cyryla i metodego dla rodziny zbawców mojej mamy pozostał bez odpowiedzi….
http://www.google.com/search?sourceid=gmail&rls=gm&q=Memoria%20Iustorum