Jestem troszkę zagoniony teraz więc postaram sie przygotować dłuższą wypowiedź w przyszłości.
Przede wszystkim (w tym momencie nie podam źródeł) była to moim zdaniem forma vendetty za Wołyń i późniejsze (także wcześniejsze wydarzenia)
Władze PRL zdawały sobie jasno sprawę z nastrojów panujących wśród Polaków, oczywiście w kwestii Ukraińskiej.Wielu żołnierzy i funkcjonariuszy, którzy przeprowadzali akcję Wisła robiła to z radością i zaangażowaniem, że użyję tu eufemizmu.Było też sporo mocno zdemoralizowanych jednostek karnych.
Oczywiste jest dla mnie że miało to na celu rozbicie żywiołu ukraińskiego, zwłaszcza że dosyć często ukraińscy pracownicy administracji, milicji etc podpisywali petycje z nazwijmy to prośbą o wcielenie tych rejonów do ZSRR.
Wiadomo że wcześniej podpisany został układ z Wielkim Bratem o wymianie ludności, co też miało wpływ na politykę władz wobec mniejszości.
Nie wolno traktować tematu według obecnych kryteriów, bo tego typui aberracje nie mają większej wartości naukowej, a wydaje mi się że w tym przypadku Pan Motyka Taki błąd popełnił.
Akcja OUNUPA była niezwykle skuteczna i rozmawiając z wieloma Ukraińcami prosto w oczy mówili,że to było ok.Bez brutalizmu i morza przelanej polskiej krwi mieli by dziś kłopot z Lachami.
A tak, minęło kilkadziesiąt lat, ZSRR paszły w pizdiet i Lachiw też nie ma.
Proszę mi wierzyć tak mówili.(swoją drogą znam takich, polskich, którzy mają w pokojach plakaty z tekstem, powiem po Polsku “Lachy nie znacie dnia ani godziny“z odpowiednią grafiką)
I szczerz mówiąc, mimo że do nacjonalisty mi daleko uważam że akcja Wisła także ten problem rozwiązała. Na tamten czas było to rozwiązanie optymalne.(byłą taka opcja, chyba jakiegoś polityka amerykańskiego, żeby wszystkich Niemców po wojnie WYKASTROWAĆ – to nie żart)
Chodzi też tutaj o to, i tu też posiłkuję się doświadczeniami z moich kontaktów z Ukraińcami, że bardzo głośna propaganda wokół Wisły, ma pewne swoje cele polityczne.Ludzie ci mówiąc o Wiślie za cholerę nie chcieli powiedzmy uwierzyć ze ich rodacy potrafili np wyłupić dziecku oczy, czy rozpruć brzuch kobiecie w ciąży.
Licytacja cierpienia jest jak wiadomo o tyle dobra, że większość raczej staje po stronie tych którzy więcej przecierpieli. I bardzo często Polacy są oskarżani o to że często chcą występować w roli ofiary.A jednak tak nie jest.
Proponuję porozmawiać a Ukraińcami polskimi.
Oczywiście nawet bez lektury źródeł czy też książek opisowych nie wierzę że wszyscy Ukraińcy wysiedleni byli winni.
Odpowiedzialność zbiorowa….hm…z jednej strony wiadomo co robiła UB,SB,MO,KBW etc. Specyfika działań komunistów za którą nie do końca musimy mieć poczucie winy. Z drugiej wszyscy tak funkcjonujemy (ok, może nie wszyscy),ze postrzegamy ogół, czyli mamy pewne wyobrażenie na pewne zjawiska, sytuację, przedmioty itp.
Polacy w Niemczech to złodzieje i nawet konsula RP w USA, o ile dobrze pamiętam przetrzepali, bo jechał na polskich blachach.
Bylem 4 lata w UK więc temat trochę znam z autopsji.
No i dostało sie niewinnym Ukraińcom także. Oczywiście można tu spytać czy tysiące zamordowanych Polaków było winnych i wiadomo że odpowiedź jest prosta.
I jeszcze troche historii porównawczej.
Mieszkam w Wielkopolsce (osobiście czuję się Kujawiakiem) i w tym rejonie bardzo mocno popularyzuje się wiedzę o Powstaniu Wielkopolskim, niekoronowanym królu Polski, mistrzu pracy organicznej, czyli ks. Piotrze Wawrzyniaku, Hakacie,Kultur Kampfie, buntów szkolnych itp.
Często określane jako faszystowskie państwo Polskie w 20 leciu nawet w 5 procentach nie wprowadziło takich rygorów i tak surowego prawa narodowościowego jak Prusacy. I pytanie co musieliby zrobić Polacy z mniejszością niemiecką podczas Powstania?
Ok, sytuacja nie jest identyczna ale do mnie to dociera.
Histroria to robota także dla psychologów, nie tylko humanistów.
I jeszcze jedno pytanie jak Polacy postąpiliby z Ukraińcami gdyby ci czasie wojny zachowywali się jak przystoi na obywateli tego kraju? Tak tak wiadomo że dawno już mieli aspiracje niepodległościowe i władze II RP dały ciała nie biorąc tego pod uwagę. No tak ale w czasie I wojny Polacy masowo NA OCHOTNIKA (badałem ten problem)wstępowali do wojska Cysorza a w wielu domach do czasów 2 wojny wisiały portrety Wilhelma na scianach.Niemcy stawiali w wielu miejscach, także w moim mieście Pomniki Kaczmarka czyli pomniki na cześć żołnierzy polskiego pochodzenia.Też mieliśmy wtedy aspiracje niepodległościowe i POW i Sokoła itp.
Ups muszę kończyć ale nie wyczerpałem tematu….
Pozdrawiam serdecznie
veto
Jestem troszkę zagoniony teraz więc postaram sie przygotować dłuższą wypowiedź w przyszłości.
adadniary -- 27.05.2009 - 21:46Przede wszystkim (w tym momencie nie podam źródeł) była to moim zdaniem forma vendetty za Wołyń i późniejsze (także wcześniejsze wydarzenia)
Władze PRL zdawały sobie jasno sprawę z nastrojów panujących wśród Polaków, oczywiście w kwestii Ukraińskiej.Wielu żołnierzy i funkcjonariuszy, którzy przeprowadzali akcję Wisła robiła to z radością i zaangażowaniem, że użyję tu eufemizmu.Było też sporo mocno zdemoralizowanych jednostek karnych.
Oczywiste jest dla mnie że miało to na celu rozbicie żywiołu ukraińskiego, zwłaszcza że dosyć często ukraińscy pracownicy administracji, milicji etc podpisywali petycje z nazwijmy to prośbą o wcielenie tych rejonów do ZSRR.
Wiadomo że wcześniej podpisany został układ z Wielkim Bratem o wymianie ludności, co też miało wpływ na politykę władz wobec mniejszości.
Nie wolno traktować tematu według obecnych kryteriów, bo tego typui aberracje nie mają większej wartości naukowej, a wydaje mi się że w tym przypadku Pan Motyka Taki błąd popełnił.
Akcja OUN UPA była niezwykle skuteczna i rozmawiając z wieloma Ukraińcami prosto w oczy mówili,że to było ok.Bez brutalizmu i morza przelanej polskiej krwi mieli by dziś kłopot z Lachami.
A tak, minęło kilkadziesiąt lat, ZSRR paszły w pizdiet i Lachiw też nie ma.
Proszę mi wierzyć tak mówili.(swoją drogą znam takich, polskich, którzy mają w pokojach plakaty z tekstem, powiem po Polsku “Lachy nie znacie dnia ani godziny“z odpowiednią grafiką)
I szczerz mówiąc, mimo że do nacjonalisty mi daleko uważam że akcja Wisła także ten problem rozwiązała. Na tamten czas było to rozwiązanie optymalne.(byłą taka opcja, chyba jakiegoś polityka amerykańskiego, żeby wszystkich Niemców po wojnie WYKASTROWAĆ – to nie żart)
Chodzi też tutaj o to, i tu też posiłkuję się doświadczeniami z moich kontaktów z Ukraińcami, że bardzo głośna propaganda wokół Wisły, ma pewne swoje cele polityczne.Ludzie ci mówiąc o Wiślie za cholerę nie chcieli powiedzmy uwierzyć ze ich rodacy potrafili np wyłupić dziecku oczy, czy rozpruć brzuch kobiecie w ciąży.
Licytacja cierpienia jest jak wiadomo o tyle dobra, że większość raczej staje po stronie tych którzy więcej przecierpieli. I bardzo często Polacy są oskarżani o to że często chcą występować w roli ofiary.A jednak tak nie jest.
Proponuję porozmawiać a Ukraińcami polskimi.
Oczywiście nawet bez lektury źródeł czy też książek opisowych nie wierzę że wszyscy Ukraińcy wysiedleni byli winni.
Odpowiedzialność zbiorowa….hm…z jednej strony wiadomo co robiła UB,SB,MO,KBW etc. Specyfika działań komunistów za którą nie do końca musimy mieć poczucie winy. Z drugiej wszyscy tak funkcjonujemy (ok, może nie wszyscy),ze postrzegamy ogół, czyli mamy pewne wyobrażenie na pewne zjawiska, sytuację, przedmioty itp.
Polacy w Niemczech to złodzieje i nawet konsula RP w USA, o ile dobrze pamiętam przetrzepali, bo jechał na polskich blachach.
Bylem 4 lata w UK więc temat trochę znam z autopsji.
No i dostało sie niewinnym Ukraińcom także. Oczywiście można tu spytać czy tysiące zamordowanych Polaków było winnych i wiadomo że odpowiedź jest prosta.
I jeszcze troche historii porównawczej.
Mieszkam w Wielkopolsce (osobiście czuję się Kujawiakiem) i w tym rejonie bardzo mocno popularyzuje się wiedzę o Powstaniu Wielkopolskim, niekoronowanym królu Polski, mistrzu pracy organicznej, czyli ks. Piotrze Wawrzyniaku, Hakacie,Kultur Kampfie, buntów szkolnych itp.
Często określane jako faszystowskie państwo Polskie w 20 leciu nawet w 5 procentach nie wprowadziło takich rygorów i tak surowego prawa narodowościowego jak Prusacy. I pytanie co musieliby zrobić Polacy z mniejszością niemiecką podczas Powstania?
Ok, sytuacja nie jest identyczna ale do mnie to dociera.
Histroria to robota także dla psychologów, nie tylko humanistów.
I jeszcze jedno pytanie jak Polacy postąpiliby z Ukraińcami gdyby ci czasie wojny zachowywali się jak przystoi na obywateli tego kraju? Tak tak wiadomo że dawno już mieli aspiracje niepodległościowe i władze II RP dały ciała nie biorąc tego pod uwagę. No tak ale w czasie I wojny Polacy masowo NA OCHOTNIKA (badałem ten problem)wstępowali do wojska Cysorza a w wielu domach do czasów 2 wojny wisiały portrety Wilhelma na scianach.Niemcy stawiali w wielu miejscach, także w moim mieście Pomniki Kaczmarka czyli pomniki na cześć żołnierzy polskiego pochodzenia.Też mieliśmy wtedy aspiracje niepodległościowe i POW i Sokoła itp.
Ups muszę kończyć ale nie wyczerpałem tematu….
Pozdrawiam serdecznie