Do gatunku określanego terminem “apokaliptyka” zalicza się literaturę i wizję świata oraz historii, które były szeroko rozpowszechnione między 200 r. przed Chr. a 200 r. po Chr., zarówno w judaizmie, jak i w chrześcijaństwie. Ten kierunek odradzał się sporadycznie w kolejnych epokach historycznych i nawet w naszych czasach możemy obserwować jego “revival” w niektórych ruchach religijnych o charakterze integralistycznym czy fundamentalistycznym, zwłaszcza pochodzących z protestantyzmu (mamy tu na myśli świadków Jehowy). Pojęcie to odwołuje się do greckiego apokálypsis, czyli “objawienie” i rozumiane jest jako odsłanianie głębokiej struktury losu człowieka i jego przyszłego ostatecznego portu.
Chcielibyśmy uczynić dwie zasadnicze uwagi, które pozwolą zdefiniować to raczej złożone zjawisko i jego niekiedy niepokojąco ezoteryczne. Przede wszystkim powiemy o koncepcji historii w ujęciu apokalipycznym. Jest ona praktycznie dualistyczna: w nieustannej walce przeciwstawiają się sobie dobro i zło. Bóg ze swymi aniołami, świętymi i wybranymi przeciw szatanowi, demonom i niegodziwcom. Zepsuta, przewrotna doczesność i jej możni przeciw transcendentnej i odkupionej przyszłości. Ziemia, siedlisko zła przeciw niebu, ostatecznemu, zbawczemu celowi. Mamy tu więc do czynienia z odrzuceniem historii i gorączkowym oczekiwaniem “rzeczy ostatecznych” (technicznym odpowiednikiem tego terminu jest “eschatologia” lub “novissimi”).
Do tego ostatecznego celu – prawdziwego i właściwego końca historycznego świata, po którym nastanie brzask królestwa Bożego (według niektórych pism poprzedzony tysiącletnim panowaniem Mesjasza na ziemi) dochodzi się w trudnej walce, straszliwej i krwawej. Obejmuje ona katastroficzne unicestwienie tego świata, by na jego popiołach zakwitło i zatryumfowało królestwo dobra i sprawiedliwości, źródło wyzwolenia i uwielbienia sprawiedliwych, którzy teraz są prześladowani. Bardziej radykalne formy apokaliptyki cechuje głęboka nieufność wobec historii i wielka nadzieja związana z transcendentnymi zaświatami. Jest to zerwanie z chrześcijańską wizją Wcielenia, która mówi nam, iż “tak Bóg umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał [...] nie [...] aby świat potępił, ale po to, by świat został przez Niego zbawiony” (J 3, 16-17).
Druga uwaga, którą chcemy zaproponować, dotyczy natomiast wymiaru literackiego apokaliptyki. Ma ona swój własny, oryginalny styl, operujący jaskrawymi obrazami, frenetyczną symboliką, specyficznym językiem, tajemniczymi objawieniami i wizjami interpretowanymi przez aniołów. Jednym z jej źródeł historycznych są prorocy: Ezechiel (zwłaszcza jego symboliczne czynności i rozdziały 40-48) i Zachariasz (szczególnie wizje z rozdziałów 1-6). Najbardziej naznaczonym apokaliptyką tekstem starotestamentalnym jest Księga Daniela, zaś w Nowym Testamencie oczywiście Apokalipsa św. Jana, aczkolwiek ta ostatnia jest “apokaliptyczna” bardziej z powodu swego języka niż treści. Jej celem jest bowiem umocnienie ufności chrześcijan przeżywających kryzys, by nadal działali w doczesności, patrząc nie na koniec świata, lecz na cel historii zgodny z Bożym planem.
Uczeni zastanawiają się, czy biblijna apokaliptyka jest rodzajem prorokowania czy owocem starożytnej mądrości. Pewne jest, że wywarła ona wielki wpływ i pozostawiła po sobie dziedzictwo literackie z szerokim wachlarzem apokryfów judaistycznych i chrześcijańskich, które choć nie weszły do kanonu Pisma Świętego, to cieszą się wielką popularnością, jak: Księga Enocha, Testamenty Dwunastu Patriarchów, Wniebowzięcie Mojżesza, Przepowiednie sybillińskie, Apokalipsa Barucha, Cztery Księgi Ezdrasza, Apokalipsy Piotra, Pawła, Tomasza.
PS Jak wrócę do domu, wrzucę fragment z mojego skryptu na ten, moim zdaniem ciekawy, temat.
Na razie w kwestii apokaliptyk
Z “Przewodnika Katolickiego”:
Apokaliptyka
autor: Abp Gianfranco Ravasi
Do gatunku określanego terminem “apokaliptyka” zalicza się literaturę i wizję świata oraz historii, które były szeroko rozpowszechnione między 200 r. przed Chr. a 200 r. po Chr., zarówno w judaizmie, jak i w chrześcijaństwie. Ten kierunek odradzał się sporadycznie w kolejnych epokach historycznych i nawet w naszych czasach możemy obserwować jego “revival” w niektórych ruchach religijnych o charakterze integralistycznym czy fundamentalistycznym, zwłaszcza pochodzących z protestantyzmu (mamy tu na myśli świadków Jehowy). Pojęcie to odwołuje się do greckiego apokálypsis, czyli “objawienie” i rozumiane jest jako odsłanianie głębokiej struktury losu człowieka i jego przyszłego ostatecznego portu.
Chcielibyśmy uczynić dwie zasadnicze uwagi, które pozwolą zdefiniować to raczej złożone zjawisko i jego niekiedy niepokojąco ezoteryczne. Przede wszystkim powiemy o koncepcji historii w ujęciu apokalipycznym. Jest ona praktycznie dualistyczna: w nieustannej walce przeciwstawiają się sobie dobro i zło. Bóg ze swymi aniołami, świętymi i wybranymi przeciw szatanowi, demonom i niegodziwcom. Zepsuta, przewrotna doczesność i jej możni przeciw transcendentnej i odkupionej przyszłości. Ziemia, siedlisko zła przeciw niebu, ostatecznemu, zbawczemu celowi. Mamy tu więc do czynienia z odrzuceniem historii i gorączkowym oczekiwaniem “rzeczy ostatecznych” (technicznym odpowiednikiem tego terminu jest “eschatologia” lub “novissimi”).
Do tego ostatecznego celu – prawdziwego i właściwego końca historycznego świata, po którym nastanie brzask królestwa Bożego (według niektórych pism poprzedzony tysiącletnim panowaniem Mesjasza na ziemi) dochodzi się w trudnej walce, straszliwej i krwawej. Obejmuje ona katastroficzne unicestwienie tego świata, by na jego popiołach zakwitło i zatryumfowało królestwo dobra i sprawiedliwości, źródło wyzwolenia i uwielbienia sprawiedliwych, którzy teraz są prześladowani. Bardziej radykalne formy apokaliptyki cechuje głęboka nieufność wobec historii i wielka nadzieja związana z transcendentnymi zaświatami. Jest to zerwanie z chrześcijańską wizją Wcielenia, która mówi nam, iż “tak Bóg umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał [...] nie [...] aby świat potępił, ale po to, by świat został przez Niego zbawiony” (J 3, 16-17).
Druga uwaga, którą chcemy zaproponować, dotyczy natomiast wymiaru literackiego apokaliptyki. Ma ona swój własny, oryginalny styl, operujący jaskrawymi obrazami, frenetyczną symboliką, specyficznym językiem, tajemniczymi objawieniami i wizjami interpretowanymi przez aniołów. Jednym z jej źródeł historycznych są prorocy: Ezechiel (zwłaszcza jego symboliczne czynności i rozdziały 40-48) i Zachariasz (szczególnie wizje z rozdziałów 1-6). Najbardziej naznaczonym apokaliptyką tekstem starotestamentalnym jest Księga Daniela, zaś w Nowym Testamencie oczywiście Apokalipsa św. Jana, aczkolwiek ta ostatnia jest “apokaliptyczna” bardziej z powodu swego języka niż treści. Jej celem jest bowiem umocnienie ufności chrześcijan przeżywających kryzys, by nadal działali w doczesności, patrząc nie na koniec świata, lecz na cel historii zgodny z Bożym planem.
Uczeni zastanawiają się, czy biblijna apokaliptyka jest rodzajem prorokowania czy owocem starożytnej mądrości. Pewne jest, że wywarła ona wielki wpływ i pozostawiła po sobie dziedzictwo literackie z szerokim wachlarzem apokryfów judaistycznych i chrześcijańskich, które choć nie weszły do kanonu Pisma Świętego, to cieszą się wielką popularnością, jak: Księga Enocha, Testamenty Dwunastu Patriarchów, Wniebowzięcie Mojżesza, Przepowiednie sybillińskie, Apokalipsa Barucha, Cztery Księgi Ezdrasza, Apokalipsy Piotra, Pawła, Tomasza.
PS Jak wrócę do domu, wrzucę fragment z mojego skryptu na ten, moim zdaniem ciekawy, temat.
Foxx -- 07.02.2012 - 12:38