ale wydaje mi się, że problem bierze się nie tyle z braku kultury , co z nadmiaru testosteronu.:)
Już podczas poprzedniej gali zauważyłem, że u nas, to raczej dziewczyny mają jaja. Nic dziwnego więc, ze swoje blogowanie traktują niczym walkę na ringu.
Zwróć uwagę na doping płynący z narożnika; „Masz go! Tylko nie bij poniżej pasa, a wszystko będzie Ok! Dawaj…. wal czarnego!!
Zaś moje zaistnienie w komentarzu, to tylko próba odreagowania niedawnej porażki. Nic nowego w tym sporcie.
Taka kurka japonka ledwie trzymająca się na nogach zawsze znajdzie resztkę sił, żeby wznieść ramiona. W geście zwycięstwa, rzecz jasna…
Tym bardziej, gdy poprzednio wyraźnie przegrywając na punkty, dała drapaka. Czym chytrze uniknęła nieuchronnego KO.:)
To wiedza elementarna. Każdy sekundant ją zna, nawet wymiękający:))
Przepraszam Poldku, za offtopiczny wtręt,
ale wydaje mi się, że problem bierze się nie tyle z braku kultury , co z nadmiaru testosteronu.:)
Już podczas poprzedniej gali zauważyłem, że u nas, to raczej dziewczyny mają jaja. Nic dziwnego więc, ze swoje blogowanie traktują niczym walkę na ringu.
Zwróć uwagę na doping płynący z narożnika; „Masz go! Tylko nie bij poniżej pasa, a wszystko będzie Ok! Dawaj…. wal czarnego!!
Zaś moje zaistnienie w komentarzu, to tylko próba odreagowania niedawnej porażki. Nic nowego w tym sporcie.
Taka kurka japonka ledwie trzymająca się na nogach zawsze znajdzie resztkę sił, żeby wznieść ramiona. W geście zwycięstwa, rzecz jasna…
Tym bardziej, gdy poprzednio wyraźnie przegrywając na punkty, dała drapaka. Czym chytrze uniknęła nieuchronnego KO.:)
To wiedza elementarna. Każdy sekundant ją zna, nawet wymiękający:))
Pozdrawiam serdecznie
yassa -- 17.02.2012 - 17:27