Zastanawiam się czy w ogóle z Tobą podejmować dyskusję. Przyznam, że nie sprawia mi przyjemności boksowanie się z Twoimi insynuacjami i uwagami ad personam. To nie forum onetu ani inne miejsce w sieci, gdzie należy podejmować ryzyko tego stylu dyskusji.
Budujesz na podstawie szczątkowej wiedzy generalizujące wnioski. Już Ci to raz napisałem.
“Swoją wiedzę w zakresie ST zwykłam uzupełniać czytając książki i opracowania naukowe nie byle-kogoś-tam lecz właśnie izraelskich żydów. Żydowskich historyków, żydowskich archeologów biblijnych, żydowskich znawców języków starożytnych, żydowskich biblistów. Ale nie teologów.”
Ty: (wytłuszczenia moje):
“ja zdaję sobie sprawę zarówno z istnienia innych teologów jak i innych spekulantów w tej dziedzinie. Jestem również swiadom tego, że wiele opisów w S.T. jest refleksją teologiczną o wydarzeniach które miały miejsce. Ale refleksją post factum.”
Magio, powyższe metody które Ci wymieniłem nie są metodami teologów ale badaczy których wyniki służą teologom do dokonania odczytania właściwego sensu słów ksiąg S.T. wg owych trzech kryteriów.
To oczywiste, że teologia jako nauka bazuje z na badaniach innych nauk: archeologii biblijnej, historii, itp. I to one dostarczają im przesłanek do wyciągania wniosków.
Dlatego też można powiedzieć, że wiele z treści Biblii – np. opowidanie o stworzeniu świata, jest refleksją “post factum”, refleksją teologiczną o tym co zaszło na poczatku. Więc mówi o “ pochodzeniu świata, o stworzeniu człowieka, przyczynach wejścia zła na świat oraz przepowiada również czasy ostateczne. To jeden z przykładów.
To miłe, że naukowców o innej specjalizacji niż Twoja ulubiona nazywasz “spekulantami” nie znając ich prac. To miłe, że kiedy ja piszę o nie teologach, Ty piszesz o innych teologach lub spekulantach.
Mogłabyś zapytać kogo mam na myśli mówiąc “spekulant”, ale tego nie zrobiłaś zakładając, że wiesz. Ale nie wiesz. Skoro nie wiesz to, wniosek do kosza.
Foxx nazywa to (wielce eufemistycznie) parafrazowaniem.
Co do parafrazy, jest bardzo dobrym narzędziem w dyskusji, gdyż rozmówcy przedstawia się sposób w jaki sposób rozumie się jego wypowiedź a następnie na nią odpowiada. Rozmówca wie zatem czy został dobrze zrozumiany – jeśli nie, może doprecyzować. Ma to bardzo dobry wpływ na jakość dyskusji gdyż pozwala ustalić wspólne znaczenie pojęć .
Równie łagodnie można to spuentować powiedzonkiem o rozmowie dziada z obrazem.Uściskaj się z Yassą. Wart Pac pałaca a pałac Paca.Z dziadowskim pozdrowieniem
NIe rozumiem Magio, po co wpadasz do mnie na blok by sobie poużywać – Yassa, nie udziela się w tym wątku więc wkraczasz w sposób pisania który nazywa się trollowaniem.
Mimo tego, że szczycisz się czytaniem wielu wartościowych książek, a odnosze wrażenie, że brakuje Ci jeszcze jednej: o kulturze osobistej oraz o kulturze dyskusji.
Magia
Zastanawiam się czy w ogóle z Tobą podejmować dyskusję. Przyznam, że nie sprawia mi przyjemności boksowanie się z Twoimi insynuacjami i uwagami ad personam. To nie forum onetu ani inne miejsce w sieci, gdzie należy podejmować ryzyko tego stylu dyskusji.
Budujesz na podstawie szczątkowej wiedzy generalizujące wnioski. Już Ci to raz napisałem.
“Swoją wiedzę w zakresie ST zwykłam uzupełniać czytając książki i opracowania naukowe nie byle-kogoś-tam lecz właśnie izraelskich żydów. Żydowskich historyków, żydowskich archeologów biblijnych, żydowskich znawców języków starożytnych, żydowskich biblistów. Ale nie teologów.”
Ty: (wytłuszczenia moje):
“ja zdaję sobie sprawę zarówno z istnienia innych teologów jak i innych spekulantów w tej dziedzinie. Jestem również swiadom tego, że wiele opisów w S.T. jest refleksją teologiczną o wydarzeniach które miały miejsce. Ale refleksją post factum.”
Magio, powyższe metody które Ci wymieniłem nie są metodami teologów ale badaczy których wyniki służą teologom do dokonania odczytania właściwego sensu słów ksiąg S.T. wg owych trzech kryteriów.
To oczywiste, że teologia jako nauka bazuje z na badaniach innych nauk: archeologii biblijnej, historii, itp. I to one dostarczają im przesłanek do wyciągania wniosków.
Dlatego też można powiedzieć, że wiele z treści Biblii – np. opowidanie o stworzeniu świata, jest refleksją “post factum”, refleksją teologiczną o tym co zaszło na poczatku. Więc mówi o “ pochodzeniu świata, o stworzeniu człowieka, przyczynach wejścia zła na świat oraz przepowiada również czasy ostateczne. To jeden z przykładów.
To miłe, że naukowców o innej specjalizacji niż Twoja ulubiona nazywasz “spekulantami” nie znając ich prac. To miłe, że kiedy ja piszę o nie teologach, Ty piszesz o innych teologach lub spekulantach.
Mogłabyś zapytać kogo mam na myśli mówiąc “spekulant”, ale tego nie zrobiłaś zakładając, że wiesz. Ale nie wiesz. Skoro nie wiesz to, wniosek do kosza.
Foxx nazywa to (wielce eufemistycznie) parafrazowaniem.
Co do parafrazy, jest bardzo dobrym narzędziem w dyskusji, gdyż rozmówcy przedstawia się sposób w jaki sposób rozumie się jego wypowiedź a następnie na nią odpowiada. Rozmówca wie zatem czy został dobrze zrozumiany – jeśli nie, może doprecyzować. Ma to bardzo dobry wpływ na jakość dyskusji gdyż pozwala ustalić wspólne znaczenie pojęć .
Równie łagodnie można to spuentować powiedzonkiem o rozmowie dziada z obrazem.Uściskaj się z Yassą. Wart Pac pałaca a pałac Paca.Z dziadowskim pozdrowieniem
NIe rozumiem Magio, po co wpadasz do mnie na blok by sobie poużywać – Yassa, nie udziela się w tym wątku więc wkraczasz w sposób pisania który nazywa się trollowaniem.
Mimo tego, że szczycisz się czytaniem wielu wartościowych książek, a odnosze wrażenie, że brakuje Ci jeszcze jednej: o kulturze osobistej oraz o kulturze dyskusji.
Pozdrawiam.
poldek34 -- 17.02.2012 - 11:53************************
Drążę tunel.. .