Kilku śpiewających panów specjalnie na Dzień Kobiet:)

Rok temu z okazji Dnia Kobiet przedstawiłem w dwuczęściowym tekście moje ulubione głosy kobiece i różne acz zawsze pięknie śpiewające panie opisałem.
Można poczytać tu oraz tu
I co ważniejsze można posłuchać.

Tak pomyślałem, że dziś co innego trza by, no i dawno bardzo żadnej kompilacji youtubowej nie było (i raczej już nie będzie, bo mi się znudziły, może jedynie będą “Historie jednej piosenki”),więc dziś kilka moich ulubionych piosenek specjalnie dla pań na TXT, TXT czytających i w ogóle dla wszystkich, tych spoza też, choć jak nie przeczytają, to się nie dowiedzą, że dla nich te piosenki, no:)

Ale do rzeczy, znaczy do pieknych męskich głosów:)
A jeszcze zastrzeżenie, trochę w pomyśle plagiatuję dzisiejszą “Sjestę” Marcina Kydryńskiego.

Zaczniemy od staroci.

http://www.youtube.com/watch?v=n6_54H0wnvw

Czy znają państwo piękniejszy głos?
No pewnie nie, ale postaramy się wzorem Hitchkocka zrobić tak, by po trzęsieniu ziemi napięcie rosło dalej…

Po Franku czas na pewnego pana z trąbką, acz tu na wokalu:

Świat piękny, moim zdaniem, tak nie do końca jest, czasem bywa i mrocznie, bywa i smętnie, nikt nie śpiewa tak nisko, głęboko, mrocznie i pięknie jak pewien Leonard. I nie chodzi mi o (zresztą lubianego przeze mnie) diCaprio:

No myślę, że teraz to już lepiej być nie może, a i tak już wszystkie kobiety magii Cohena uległy i ze wzruszenia ni słowa komentarza wykrztusić nie mogą...
Ale jak to było, prawdziwego mężczyznę poznaje się nie po tym, jak zaczyna, ale jak kończy, więc idziemy dalej:)

Teraz będzie mniej smętnie niż dotychczas acz tak klimatycznie, że dreszcze przechodzą.
Kocham ten utwór i mogę go słuchać bez końca…
Ktoś tak jeszcze ma?
Zatańczmy więc sobie w blasku księżyca wraz z tym panem:

http://www.wrzuta.pl/audio/9WLVz4Huiy/

Ha, teraz powinienem pójść na łatwiznę i dać innego Morrisona ale ja pójdę tropem skojarzeń. Jakoś strasznie bliski poprzedniemu utworowi w klimacie wydaje się być tenże utwór, zresztą kolejny mój ulubiony:

Nie znam za bardzo Roling Stonesów, ale za ten utwór mają mą wdzięczność na zawsze.
No i teraz pójdę na łatwiznę, bo jak Stonesi, to i Beatlesi.
No i któryż to zespół takim uwielbieniem fanek się cieszył jak słynna czwórka z Liverpoolu?
No żaden, więc braknąć ich dziś nie może.

Eh, jeszcze pamiętam jak chyba ze 20 lat temu na winylu jako kilkuletni dzieciak słuchałem tej piosenki…
Magia i najciekawsze, że nigdy się nie nudzi, Beatlesi się nigdy nie nudzą.

A teraz pan zza Wielkiej Wody:

http://www.youtube.com/watch?v=SmVAWKfJ4Go

No i czy w ogóle coś można do tego zestawu dołożyć?
No tak, w końcu na prawdziwie patriotycznym portalu piszę, więc panów z Polski też nie braknie, a właściwie na razie jednego pana.
Wiadomo kto?
No pewnie że wiadomo. Nawet dwa razy wiadomo.

No i co?
Koniec.
Nie mam nic więcej, pieprzonego więcej też nie będzie, acz jeszcze Grabaż zaśpiewa, a co by nie…

Nikt tak pięknie nie mówił jak ty…

Aaaaa, zapomniałem.
Miały być zmysłowe męskie głosy, a poszedłem w stronę przeglądu mojej ulubionej muzy:)
Więc teraz naprawdę męski, zmysłowy, niski, dołujący i mroczny głos.

http://soundtrack.wrzuta.pl/audio/pwpguYIKKM/

Tyle.

Pozdrawiam i przekazuję lekko spóźnione zyczenia, bo już dzień końca dobiega, dla wszystkich pań.
I dla pana Igły też:)

Średnia ocena
(głosy: 0)

komentarze

Grzesiu :)

Bardzo piękne.

Dołączam ten głos męski.


Gretchen,

a Barry White to mi sie z Markiem Niedźwieckim kojarzy, który mu zawsze głosu zazdrościł:)

pzdr


No nie, spisałeś się Grzesiu,

a niech mnie kule, idę spać co prawda
ale jutro od tych piosenek zacznę dzień,
(znaczy jego dalszą część)
no, coś w tym jest jak mi Pan Bóg miły :)

Dobranoc (a może Dobry Dzień?)


miłość

Kurczę, dlaczego tak tu smutno, czasami aż śmiertelnie…
co za świat, że miłość, której wszyscy pragną, a przynajmniej świadoma większość, najczęściej nierozłączna jest ze smutkiem i cierpieniem, może więc lepiej nie kochać? Chociaż, “kto z miłości nie umarł nie potrafi żyć”...
Grzechu, jako mojemu ulubionemu wirtualnemu DJ pozwolisz, że wkleję i moje ulubione męskie głosy, dla mnie zmysłowe, taki kobiecy punkt widzenia :)

Moja pierwsza dziewczęca miłość Morten Harket, nigdy nie odżałuję, że nie byłam na ich koncercie w Warszawie (:
http://www.youtube.com/watch?v=8oBkvhP5O5o&feature=related
http://www.youtube.com/watch?v=HVWu4tKq0IU
http://www.youtube.com/watch?v=mz2lzsxDgzs&feature=related

Poetycko, coby Panowie nie myśleli, że jak już nie mają głosu Barry’ego to zmysłowi są śladowo. Doceniamy zwłaszcza wrażliwość, inteligencję i poczucie humoru.
To nie Stare, a nieśmiertelne Dobre Małżeństwo, bardzo zmysłowy męski głos.
http://www.youtube.com/watch?v=VUbOC-gB6S4

I nie byłabym sobą gdybym nie dodała Skrzetuskiego…bo chyba każda z nas bardziej od zmysłowości docenia rycerskość, odwagę...::))
Dobra, nie ściemniam, ma skubany dane od Boga wszystko, a czego nie ma, to potrfi zagrać. Osobiście wystarcza mi, gdy go od czasu do czasu posłucham
http://www.youtube.com/watch?v=fej3k5mG2OI&feature=related

p.s.
Przepraszam, ale dotąc nie umiem wklejać yuotubków, może admin za mnie to poprawi.


>Grzesiu

Bardzo doceniam Twoje umiejętności kulinarne.


Rany, jakie lamusy zapodajecie!!!

Matt Dusk, to jest coś!

Już wkrótce www.przemek.saracen.pl !


from Dusk till Dawn

Mike Patton to jest ktoś :)


Mike Patton to zombie:-P

Już wkrótce www.przemek.saracen.pl !


żeby każdy był takim zombie

najżywotniejszy zombie na świecie :P


Hej, Grzesiu, dzięki za zaproszenie

Posłucham wieczorem, może mi będzie bardzo potrzeba.
‘Zaniedługo’ jadę do lekarza, więc nie zdążę, ale już sobie ostrzę zęby.
Pozdrówka! :)
EMTeSiódemecka


Mt7, witam serdecznie

ogólnie smętnie jest, ale klimatycznie.
Wszystkiego dobrego i powodzenia u lekarza.

Pozdrówka.


Delilah,

ja ci nie odwdzięczę się tym samym i nie napiszę, że cokolwiek doceniam a szczególnie ten komentarz, bo go nie rozumiem.
A w ciemno doceniać nie chcem:)


Mad,

a czegoś się po mnie spodziewał?
Starocie i smęty, głównie to muzycznie mnie pociąga i filmowo i literacko:)
Zresztą posłuchaj:


AnnoP,

dziękuję za twój zestaw.
Aha lubię, SDM też bardzo, szczególnie jak o Bieszczadach śpiewają.
Żebrowski?
Jakoś nie mam zdania:)

A czy smutno i śmiertelnie?
Śmiertelnie i mrocznie to tylko chyba Peter Style z Type O“Negative.
A że smutno?
Smutne piosenki o miłości- to jest to, co tygrysy lubią najbardziej:)

O, nie ma to jak ta smutnawa piosenka…

Pozdrawiam z deszczowej prowincji, zimno i pada, albo śnieg albo deszcz, i ciemno się już robi:), a nic się nie chce człowiekowi, idealna pora na słuchanie dobrej muzy, czytanie powieści gotyckich i smętnych lub ciepło-gorzkich filmów oglądanie, najlepiej z kubkiem kakao w dłoni:)

Tyle że do pracy trza chodzić i różne dziwne teksty czytać/pisać/tłumaczyć...

Taki lajf:)

A w ogóle czy ty co miesiąc nie miałaś notek z cytatami jakimiś pisać z Phila Bosmansa czy cuś takiego?
Bo tak mi się w pamięci kołacze i nie wiem czy dobrze.

Pozdrawiam.


grześ

miałam pisać, ale Twój brak weny przy moim, to wyjątkowa płodność literacka


Grzesiu,

Śliczności. Szczególnie Van Morrison mnie urzekł i taniec przy księżyca :)
Ale wokal Pidżamy porno, to nie, nie podoba mi się.
No i bonusik ode mnie: z męskich i zmysłowych głosów to ja ostatnio preferuję to:
duecik wprawdzie, ale najlepszy :)
Damian Aleksander&Paulina Janczak:
http://upiora.wrzuta.pl/audio/3xghTgYq3J/12._stad_odwrotu_nie_ma_juz_the...
z filmem – po angielsku – Gerard Boutler & Emmy Rossum:
http://www.youtube.com/watch?v=Dp4UqGxOeHk&feature=related
może jeszcze to:
http://www.youtube.com/watch?v=RAPS_JQwytU&feature=related
I jeszcze jedno skojarzenie, ale ostatnie, bo jak się rozpędzę... to się nie zatrzymam :P
http://www.youtube.com/watch?v=0k_Pe_iNYO4
Pozdrawiam :)


Ciekawy przypadek,

ledwo Morrisona piosenkę po raz kolejny skończyłem słuchać natknąłem się na twój komentarz, że ci się ona podoba.

A co do Pidżamy się nie zgodzimy.

A Damian Aleksander to kiedyś w “Idolu” był?
Posłucham tych piosenek, bo nie znam pewnie.
Ale później, to się ewentualnie wypowiem.


Hmm, tak, był.

Akurat nie jest on moim ulubionym, raczej musical sam w sobie. Można posłuchać tych piosenek w wykonaniu Tomasza Steciuka, jak ktoś ma do Aleksandra uprzedzenie :)
Posłuchaj, posłuchaj, czekam na opinię. No, ciekawam, czy znasz ten trzeci kawałek…


Grzesiu

Spóznione podziękowania za świetny prezent:))))
I jeszcze dwóch miłych panów:


Mido, e uprzedzeń nie mam,

tylko mi się nazwisko kojarzy z występem w “Idolu”.
A na musicalach się nie znam, więc i pewnie piosenki nie kojarzę.

Agawo, jakoś ani Phil Collins ani Rod Stewart mi do mojej kolekcji nie pasowali, ale dzięki za dokładkę:)
Posłucham też, ale na razie “Poszepszyńscy” w Trójce więc niemożliwe to.

pzdr


no comments


Przepraszam Cię, Grzesiu

że nie skomentowałam Twojego grania dla pań.
Wszystko odsłuchałam i – jak to starszej pani – część sprawiła mi prawdziwą przyjemność.
Tego dnia odbierałam wyniki biopsji i nie były one mi przychylne.
Nie mogłam zdobyć się na wesołe komentarze.
Fajnie, Grzesiu, że jesteś i ze starociami też rozmawiasz. :)

Pzdr-ówka

EMTeSiódemecka


Mt7,

hm, a czemu mam nie gadać i z jakimi starociami, no.
Ja też nie najmłodszy, ponad ćwierć wieku już:).

A wesołych komentarzy nie oczekuję u siebie.
Fajnie że piosenki ci podeszły niektóre.

Pozdro.


Na dzień Panów

Nie wiem, czy się uda:

EMTeSiódemecka


To jeszcze dośpiewam :)


EMTeSiódemecka


Eh, udało się i to jak, pierwszy utwór się kończy,

cudo po prostu:)

Nie dawno słuchałem jak byłem zagrypiony i zdołowany kilku płyt z różnymi piosenkami Elli, co mam, ale takiego utworu pięknego to nie było:)

Zaraz idę słuchać drugiego, ale tymczasem, znasz to?

Modliła się do Boga, /modliła gorąco, / żeby z niej zrobił / białą szczęśliwą dziewczynę. / A jeśli już za późno na takie przemiany, / to chociaż, Panie Boże, spójrz ile ja ważę / i odejmij mi z tego przynajmniej połowę. / Ale łaskawy Bóg powiedział Nie. / Położył tylko rękę na jej sercu, / zajrzał do gardła, pogłaskał po głowie. / A kiedy będzie już po wszystkim – dodał – / sprawisz mi radość przybywając do mnie, / pociecho moja czarna, rozśpiewana kłodo.

Wisława Szymborska w najnowszym tomiku napisała. “Ella w niebie” się wiersz nazywa.

Acz ta pani też cudownie śpiewa, tylko że smutniej dużo będzie:


No zobacz, tak się sobą zajęłam, że odłożyłam Szymborską

na półkę i zapomniałam.
Dzięki, że przypomniałeś.
Ja dzielę miłość między Ellę, Piaf, Armstronga i Ray Charles’a.
Pomniejszych miłości mam sporo, bardzo udanych, ale tych kocham od dziecka, zupełnie dosłownie.

Trzymaj się, Grzesicku. :)

EMTeSiódemecka


Mt7,

no, no, piekny, klasyczny zestaw:)

Pozdrawiam nocnie:)


Yeah,

Louis i Rod, to je to.

Tylko, że gniazdo w laptopie Czajnika to coś takiego, co można opisać tylko bardzo brzydkimi słowami. Raz już udało mi się uzyskać słuchalność, przy pomocy… nitki i butelki po piwie. Pomysłowy Dobromir normalnie.
Przez to chyba zaraz jednak się zmobilizuję i podepnę własnego, co by jakiejś muzyczki posłuchać w normalnych warunkach.

pururu / mazel tov


Subskrybuj zawartość