Niestety nie zgadzam się z Panem. Bardzo mi przykro, ale nie będąc kochającym człowiekiem, można wpływać na miłość innych ludzi – można ją niszczyć.
Generalnie, nie trzeba być literatem by palić książki itp.
Dużo łatwiej jest wchodzić w interakcje negatywne niż pozytywne. A kopniaki są prawie tak dobre jak głaskanie, a na pewno lepsze niż obojętność.
Niestety osoba, która w domu nie otrzyma wzorca miłości nie ma wielkich szans na ofiarowanie miłości w życiu dojrzałym. Tu się kłania moja koncepcja psychiki…
Panie Andrzeju!
Niestety nie zgadzam się z Panem. Bardzo mi przykro, ale nie będąc kochającym człowiekiem, można wpływać na miłość innych ludzi – można ją niszczyć.
Generalnie, nie trzeba być literatem by palić książki itp.
Dużo łatwiej jest wchodzić w interakcje negatywne niż pozytywne. A kopniaki są prawie tak dobre jak głaskanie, a na pewno lepsze niż obojętność.
Niestety osoba, która w domu nie otrzyma wzorca miłości nie ma wielkich szans na ofiarowanie miłości w życiu dojrzałym. Tu się kłania moja koncepcja psychiki…
Pozdrawiam
Jerzy Maciejowski -- 22.04.2008 - 19:45