Erich Fromm w tejże samej książce snuje rozważania o właściwościach, które są szczególnie potrzebne by wydobyć z siebie zdolności kochania.
Otóż, rzecze Fromm, podstawowym warunkiem jest przezwyciężenie narcyzmu. Narcyz bowiem, przeżywa realność tylko w odniesieniu do siebie samego; widzi tylko to, co istnieje w nim samym.
Narcyzmowi przeciwstawia Fromm obiektywizm, który wg niego stanowi o zdolności do postrzegania innych ludzi i otoczenia takimi, jakimi są. Dodaje jednak, że obiektywizm zawsze będzie nieco zniekształcony, bo mając osobiste doświadczenia i pierwiastek narcystyczny jesteśmy w swoim oglądzie rzeczywistości, jak pogrążeni we śnie.
Ale chcąc nauczyć się sztuki kochania musimy ten sen przezwyciężać starając się myśleć obietywnie, czyli rozumnie.
Tak, to nie pomyłka. Dla Fromma rozum jest zdolnością do obiektywnego myślenia, a emocjonalnym jego wyrażeniem jest postawa pokory. Bez pokory nie można być obiektywnym ani posługiwać się rozumem.
Według Fromma obiektywizm i pokora są niepodzielne. Tak samo niepodzielne, jak miłość.
Nigdy nie nauczymy się kochać prawdziwie jednego człowieka jeśli nie spojrzymy na niego takim, jak on rzeczywiście jest. Nie będzie też w nas prawdziwej miłości do jednego człowieka jeśli nie znajdujemy w sobie pokory by obiektywnie spojrzeć na obcych ludzi.
Z drugiej strony postawa pokory nie stanie się nigdy nikomu dostępna jeśli nie wyzbędzie się on marzeń o wszechwiedzy i wszechpotędze.
Panie Jerzy
Erich Fromm w tejże samej książce snuje rozważania o właściwościach, które są szczególnie potrzebne by wydobyć z siebie zdolności kochania.
Otóż, rzecze Fromm, podstawowym warunkiem jest przezwyciężenie narcyzmu. Narcyz bowiem, przeżywa realność tylko w odniesieniu do siebie samego; widzi tylko to, co istnieje w nim samym.
Narcyzmowi przeciwstawia Fromm obiektywizm, który wg niego stanowi o zdolności do postrzegania innych ludzi i otoczenia takimi, jakimi są. Dodaje jednak, że obiektywizm zawsze będzie nieco zniekształcony, bo mając osobiste doświadczenia i pierwiastek narcystyczny jesteśmy w swoim oglądzie rzeczywistości, jak pogrążeni we śnie.
Ale chcąc nauczyć się sztuki kochania musimy ten sen przezwyciężać starając się myśleć obietywnie, czyli rozumnie.
Tak, to nie pomyłka. Dla Fromma rozum jest zdolnością do obiektywnego myślenia, a emocjonalnym jego wyrażeniem jest postawa pokory. Bez pokory nie można być obiektywnym ani posługiwać się rozumem.
Według Fromma obiektywizm i pokora są niepodzielne. Tak samo niepodzielne, jak miłość.
Nigdy nie nauczymy się kochać prawdziwie jednego człowieka jeśli nie spojrzymy na niego takim, jak on rzeczywiście jest. Nie będzie też w nas prawdziwej miłości do jednego człowieka jeśli nie znajdujemy w sobie pokory by obiektywnie spojrzeć na obcych ludzi.
Z drugiej strony postawa pokory nie stanie się nigdy nikomu dostępna jeśli nie wyzbędzie się on marzeń o wszechwiedzy i wszechpotędze.
Czego sobie i Panu serdecznie życzę...
Magia -- 22.04.2008 - 20:58