A czasu mam mniej więcej tyle, żeby to właśnie napisać, rozejrzeć się i rozpocząć bieg od punktu A do punktu B, potem do punktu C, następnie do punktu B, a potem jeszcze D.
Ponieważ temperatura Gretchen oscyluje gdzieś kilka kresek ponad 35 stopniów , to z tego biegu może wyjść co najwyżej jakaś powolna, osmętnicza wędrówka.
Niewątpliwie jednak cieszy mnie Twój optymizm ogólny i szczególny, a także to, że dotarłaś.
Pino
I już po upływie doby jest… Sieć ma się rozumieć.
A czasu mam mniej więcej tyle, żeby to właśnie napisać, rozejrzeć się i rozpocząć bieg od punktu A do punktu B, potem do punktu C, następnie do punktu B, a potem jeszcze D.
Ponieważ temperatura Gretchen oscyluje gdzieś kilka kresek ponad 35 stopniów , to z tego biegu może wyjść co najwyżej jakaś powolna, osmętnicza wędrówka.
Niewątpliwie jednak cieszy mnie Twój optymizm ogólny i szczególny, a także to, że dotarłaś.
Pururu
:)
Gretchen -- 06.01.2009 - 11:52