proponuję osobno w punktach, najlepiej po uprzednim upewnieniu się, czy aby wyjaśnienia nie ma już w moim tekście o konfederacji której nie było. Chodzi mi o to, byśmy niechcący nie szli w powtórzenia, bo wtedy to już nikt poza nami nie zechce tego przeczytać.
Tak czy owak mnie najbardziej interesuje Twoja utopia konfederacka, zwłaszcza, że każdą taką utopię da się skonfrontować z zebranymi już doświadczeniami. Dopiero taka konfrontacja mogłaby dać ciekawe wnioski, moim zdaniem, ale może jeszcze do tego dojdziemy.
Odysie,
proponuję osobno w punktach, najlepiej po uprzednim upewnieniu się, czy aby wyjaśnienia nie ma już w moim tekście o konfederacji której nie było. Chodzi mi o to, byśmy niechcący nie szli w powtórzenia, bo wtedy to już nikt poza nami nie zechce tego przeczytać.
Tak czy owak mnie najbardziej interesuje Twoja utopia konfederacka, zwłaszcza, że każdą taką utopię da się skonfrontować z zebranymi już doświadczeniami. Dopiero taka konfrontacja mogłaby dać ciekawe wnioski, moim zdaniem, ale może jeszcze do tego dojdziemy.
Pozdrawiam.
s e r g i u s z -- 20.03.2009 - 14:14