W końcu się przemogę, opatulę warstwowo i powlokę Mazowiecką, Krowoderską, Sławkowską, aż na Św. Jana. Gdzie od wczoraj marznie mój biedny jowejek. Zachowałam się jak delikatny burżuj i zamówiłam wieczorem z pracy Lajkonika. Dzięki temu, a także dwóm codiparom i dwóm setkom (tak, wiem, moja wątroba… ale ja mam tyle lat, co Kubuś Wirus, świeżutkie wszystko i prosto z fabryki) jestem dzisiaj no, nie nówka sztuka, ale też nie umierający Gal. Co nie zmienia faktu, że nie mam ochoty wychodzić, choć z drugiej strony – mam ochotę na Empik i tortillę z frytkami.
Notka 7
Jezus Maria, jak nudno, powiedziała babcia Eugenia, leżąc na katafalku.
Niby coś tam się dzieje, jakieś wężyki snują, ale wszystko niemrawe i senne…
Earl Grey, camele, piętnaście stopni mrozu. “Cóż chcesz, wczoraj była wolna sobota”.
W końcu się przemogę, opatulę warstwowo i powlokę Mazowiecką, Krowoderską, Sławkowską, aż na Św. Jana. Gdzie od wczoraj marznie mój biedny jowejek. Zachowałam się jak delikatny burżuj i zamówiłam wieczorem z pracy Lajkonika. Dzięki temu, a także dwóm codiparom i dwóm setkom (tak, wiem, moja wątroba… ale ja mam tyle lat, co Kubuś Wirus, świeżutkie wszystko i prosto z fabryki) jestem dzisiaj no, nie nówka sztuka, ale też nie umierający Gal. Co nie zmienia faktu, że nie mam ochoty wychodzić, choć z drugiej strony – mam ochotę na Empik i tortillę z frytkami.