Czego możemy nauczyć się od dyplomacji węgierskiej w odniesieniu do naszej polityki wschodniej

Każdy dzień przynosi nowe wieści dotyczące polskiej polityki wschodniej, ale z każdym dniem są to wieści coraz bardziej zadziwiające i jednocześnie zasmucające. Wczoraj wspomniałem o błędach obecnego rządu w odniesieniu do Białorusi. A dzisiejsza “Rzeczpospolita” w artykule Tatiany Serwetnyk “Tracimy w oczach Ukraińców” donosi o kolejnym karygodnym postępowaniu urzędników odpowiedzialnych za negocjacje z Ukrainą w sprawie małego ruchu granicznego. Poniżej przytaczam fragment rzeczonego artykułu:

“Podpisanie umowy (o małym ruchu granicznym – przyp. moje) ciągle się jednak odwleka. Gdzie tkwi problem? – Ukraina chce mieć 50-kilometrową strefę przygraniczną. Podobną ma z Węgrami – twierdzą przedstawiciele ukraińskiej dyplomacji. Polacy z kolei chcą, by strefa była mniejsza, bo gdyby rozciągała się na 50 kilometrów, objęłaby prawie milion mieszkańców.”

I teraz należałoby postawić kluczowe pytanie – czy w interesie Rzeczypospolitej Polskiej leży, by taka strefa objęła więcej czy mniej osób? Czy polscy urzędnicy odpowiedzialni za negocjacje aby na pewno są do nich solidnie przygotowani i zdają sobie sprawę jakie są rzeczywiste cele wprowadzenia małego ruchu granicznego?

Rozumiem, że wprowadzenie takich ułatwień w ruchu granicznym jest sprawą mało spektakularną, nie wzbudzającą większego zainteresowania, i na dobrą sprawę nawet nie bardzo wiadomo jak pochwalić się nią w mediach, ale korzyści płynące z takiego rozwiązania są ogromne.

Przykład Węgier, które także weszły do strefy Schengen pokazuje jednoznacznie, że podpisanie dwustronnej umowy o małym ruchu granicznym obejmującym 50 kilometrową strefę graniczną jest możliwe, nie naraża kraju na gniew najwyższych urzędników UE, a przede wszystkim przynosi wymierne korzyści obu stronom.

Zgodnie z zawartą umową Ukraińcy będący w stanie wykazać, że zamieszkują ponad rok we wspomnianej strefie mają prawo w okresie pięciu lat od chwili podpisania umowy jeździć do Węgier bez konieczności uzyskania wizy.

Informacje te podaję za ukraińską gazetą “Vieczernyj Charkov”:

http://www.vecherniy.kharkov.ua/news/15544/

Zatem jeśli nie jesteśmy w stanie sami wypracować zdefiniowanej, jasnej i konsekwentnej polityki wschodniej w odniesieniu do Białorusi czy Ukrainy uwzględnijmy chociaż doświadczenia naszych w końcu “bratanków”, którzy w polityce wschodniej poruszają się w ostatnim czasie dużo lepiej od nas.

Średnia ocena
(głosy: 0)

komentarze

A kogo to obchodzi?

! mln Ukraińców albo drugi Białorusów?
A niech zdechną.
Polaki, Pany maja władzę.

A, że od tego zależy byt miliona Polaków, a co to,kurwa, znaczy milion Polaków?
Nam Matki Polki narodzą, na miejsce tych co zdechną, dwa miliony.

Tylko, kurwa, już w Irlandii.

Jak Boga kocham – tylko powstanie.
Igła


No tak,

to wszystko prawda, ale czy jesteś w stanie wyjaśnić sens tego kurestwa? Bo może ja czegoś nie rozumiem, może ten milion to rzeczywiście źle?


Szanowny Panie Wenhrinie

oni na skróty zapierniczają.Prosto,łatwo i bezboleśnie.
Po co mają sobie pracy dodawać na całe osiem godzin.

Przecież to dodatkowy milion ludzi wędrujących tam i nazad.
To bractwo trza obsłużyć.
A komu to sie chce na państwowej posadce.


Odpowiem ci obarzoburczo

Prawdziwki pękną od nadmiaru nabranego do patriotycznej piersi powietrza.
Otóż.
Od czasu Geremka nie mamy poważnego, wpływowego, uznawanego w świecie ministra SZ.
I nie mamy żadnej wizji polityki wschodniej.

I to jest kurestwo.
Geremka, bo nie wychował następców, ino sam zdurniał.
Jego wrogów, bo są głupsi od niego, nawet skapcaniałego.

Żenada, Żadnej wizji, planu no i pieniędzy.
Igła


--> wenhrin

Jest to kolejny obraz przedstawiajacy stan kompetencji (a raczej kompletnej niekompetecji) urzednikow, administracji i nieuolnej klasy politycznej.

Kiedys zastanawialem sie, dlaczego nie wprowadza sie w Polsce pewnych rozwiazan znakomicie funcjonujacych i zweryfikowanych na Zachodzie – i nie mam tu na mysli bezmyslnego przepisywania przepisow, tylko przemyslane i madre dostosowanie tych rozwiazan do naszych realiow.

Tylko, ze by tak czynic, nalezy umiec czytac ze zrozumieniem i tu jest pies pogrzebany.

I ide o zaklad, ze zaden z tych “decydentow” pracujacych nad opisanym przez Ciebie problemie, nie ma zielonego pojecia o przedmiocie, ktorym sie zajmuje.

Poniewaz nie potrafia stworzyc odpowiednich przepisow i calej potrzebnej do tego “infrastruktury” wymyslaja tysiace przeszkod by tym udowodnic swoje “kompetencje”

Jerry


Panie Zenku

No tak, zapomniałem o mentalności polskich urzędników. A wiadomo w ciągu 8 godzin to bywa, że i kawy nie ma kiedy wpić.


--> Igła

“Od czasu Geremka nie mamy poważnego, wpływowego, uznawanego w świecie ministra SZ. I nie mamy żadnej wizji polityki wschodniej.”

Dokladnie

Jerry


Panie Igło,

ale to są niewielkie koszty, a zyski ogromne. A że polityka wschodnia jest chaotyczna, bez celów, to da się zauważyć gołym okiem. Paweł Krawczyk wczoraj pod moim wpisem o Białorusi napisał, że Polacy się obudzą, gdy Niemcy i Holendrzy zaczną otwierać hipermarkety w Mińsku, i tak pewnie będzie.


Szeryfie

O polskich urzędnikach mam jak najgorsze zdanie. Często się z nimi stykam, więc wiem, co mówię.

Co do przenoszenia dobrych sprawdzonych wzorów, to pewnie im duma na to nie pozwala, bo w końcu jak to – sami coś lepszego wymyślimy.

Wczoraj wspomniałem o Ośrodku Studiów Wschodnich, że zazdrości nam go cała Europa i połowa świata, a idioci naszego rodzimego chowu nie raczyli zasięgać nawet ich rady w nieraz kluczowych kwestiach. Nie chce się korzystać ze swoich think tanków, to gdzież tu może być mowa o przenoszeniu mądrych rozwiązań gdzieś z zagranicy.

A może owi urzędnicy negocjujący umowę wyobrażają sobie, że jak w tej strefie będzie milion ludzi, to się UE na nas pogniewa? Ale oni mają mysleć o interesie RP, a nie UE. Bo UE o swoje interesy na wschodzie już zadbała, a my się domagamy pryncypialnie demokracji i praw człowieka na Białorusi i w Rosji, choć oni sami tego chłamu unijnego nie chcą.

Zgadzam się też z tym, że nie potrafią tworzyć dobrego prawa – przedarcie się przez polskie ustawy podatkowe, to istna droga przez mękę, czasem same panie w urzędach skarbowych ich nie rozumieją (piszę zupełnie serio, bo prosiłem kilka razy o interpretację), z innymi ustawami jest podobnie. A tu sprawa wydawałoby się jest prosta jak cep.


Popieram Igle

zamknac Rezunow, wybudowac mur -niech se robia co chca.

mara


Matrioszka

Proszę sie na mnie, w niczym, nie powołać.
Mnie wystarczy, że się za siebie wstydzę.
Igła


Igla, sorry

tak wpadl mi w oko Twoj post, toz sie i nie musze zbytnio rozpisywac. Nie wiem po groma nam milion glodnych Rezunow w i tak glodnej Polsce. Co z chlebem dla prawdziwych Polakow?

Te nacjonalisty ukrainskie, tak se tu lobbuja.

mara


--> wenhrin

“Co do przenoszenia dobrych sprawdzonych wzorów, to pewnie im duma na to nie pozwala, bo w końcu jak to – sami coś lepszego wymyślimy.”

Duma kretynow – dodalbym.

“Ale oni mają mysleć o interesie RP, a nie UE.”

Mnie sie jakos wydaje ze UE i RP to w jakims sensie jednosc jest. Wlasnie to myslenie o UE, ktorej jestesmy czlonkiem, jako czyms przeciwstawnym RP poteguje jeszcze idiotyzmy, z ktorymi mamy do czynienia i przyczynia sie do tych idiotyzmow mnozenia.

Jerry


Panie Szeryfie

Galopujesz.
UE to nie ma być coś przeciw RP.
To ma wzmocnić RP.
Nie jest to łatwe i trza umieć zrobić.
Samo się nie zadzieje.
Igła


--> Igła

“UE to nie ma być coś przeciw RP. To ma wzmocnić RP.”

Wydaje mi sie, zem to wlasnie napisal.

Jerry


Szeryfie

Tylko że tu te interesy się nieco rozchodzą, jakby paradoksalnie to nie brzmiało, bo ta granica Schengen ma właśnie chronić UE przed napływem przybyszów ze wschodu, ale to jest bez sensu, bo ci ludzie chcą tu tylko przyjeżdżać na zakupy i handel.

Taki jest cel restrykcyjnego prawa UE, która nie rozumie najwyraźniej, że wielu z tych przyjeżdżających nie zamierza jechać dalej na Zachód, a dla nas to jest ogromne źródło dochodów, i tu się paradoksalnie nasze interesy rozmijają, choć członkiem UE jesteśmy.

No i jeszcze relacje międzyludzkie są ważne – jak mamy budować dobre relacje z Białorusinami czy Ukraińcami jeśli nie przez zwykłe znajomości, przyjaźnie czy nawet mieszane małżeństwa (wcale nie tak nieliczne, uwierz mi). I tu też – pozostałe państwa członkowskie UE nie mają takich zaszłości historycznych jak my, Białorusini i Ukraińcy, oni nie muszą niczego poprawiać, naprawiać, budowac od nowa. Stąd też nie rozumieją tej naszej konieczności.


aha, zeby nie bylo watpliwosci

na Ukrainie sa bardzo aktywni dyplomatycznie Niemcy, oczywiscie poza naszymi plecami. Gwarancja suwerennego panstwa ukrainskiego sa Niemcy, a nie Polska. W tym zakresie chyba z ta potega swiatowa nie mozey konkurowac, tego czego nie spelnil Hitler, Wielkiej Ukrainy, spelni uklad Rosja -Niemcy, wykorzystujacy naturalne polozenie Ukrainy, strategiczne dla obu krajow.
Gdy my tu gadu, gadu, pierdu, pierdu o jakiejs polityce wschodniej i co sie mamy uczyc od wegrow, tam juz tort dawno podzielony – tylko MY jak zwykle nic nie wiemy:-))

Sorry, ze nie mam lepszych wiadmosci.
Pzdr.
mara


matrioszka25

Dlaczego Pani nie chce zrozumieć, że tu bankrutuje setki, a już wkrótce może tysiące firm, które istniały z handlu ze wschodem, tylko pisze jakieś farmazony o Niemcach i Ukrainie?


Panie Szeryfie

Fakt, przeciągnąłem.
Tyle, że ja cały raz powtarzam, najpierw żem Polakiem a potem europejczykiem.

A Rusin dla mnie brat natomiast Portugalczyk/Hiszpan/Maltańczyk etc… obojętnym.
Igła


“Taki jest cel

“Taki jest cel restrykcyjnego prawa UE, która nie rozumie najwyraźniej, że wielu z tych przyjeżdżających nie zamierza jechać dalej na Zachód, a dla nas to jest ogromne źródło dochodów, i tu się paradoksalnie nasze interesy rozmijają, choć członkiem UE jesteśmy.”

Nie bardzo rozumiem. Sam podales przyklad Wegier, ktory raczej swiadczy, iz to prawo UE nie jest, az tak represyjne, a nasz balagan w tej materii wynika z naszej niedolnosci.

???

Jerry


Prawo UE jest restrykcyjne,

bo zwróć uwagę na to, że jest to tylko strefa przygraniczna – mały ruch graniczny do 50 kilometrów od granicy, i ani kilometra dalej, i tylko na najbliższe 5 lat, a co później?

A że u nas jest bałagan, to inna sprawa, bo my tej umowy wciąż nie mamy i chcemy, żeby strefa ciągnęła się 15 kilometrów głąb, a nie 50 km.


farmazony?

autorze, czy ma Pan zdolnosci czytania prasy zachodniej? Jezeli nie, to prosze na ria-novosti, pisza po rosysjku, chyba Pan czyta?
A te firmy – to dlaczego upadly, ze trza wprowadzic porzdek unijny? Ten jeszcze nikomu nie zaszkodzil, a ze czarny handel i rynek upadl – trudno trza placic podatki, jak kazdy jeden.

mara


--> matrioszka25

“na Ukrainie sa bardzo aktywni dyplomatycznie Niemcy, oczywiscie poza naszymi plecami.”

W latach 1999 – 2003 przebywalem bardzo czesto we Lwowie. Takze widzialem ile otwiera sie tam na powrot przedwojennych firm niemieckich, austriackich i zydowskich. Firm legalnie i profesjonalnie dzialajacych.

A Polacy? Na granicy prawa…. firmy jako przykrywki… kombinatorstwo i szukanie latwej kasy itd. – na kij nam tam dyplomacja?

Jerry


@szeryf

wlasnie o tym pisze, to mi facio zarzuca , ze pisze farmazony -ten Pan , bez obrazy, nie jest za bardzo kompetentny w tym temacie. Ale zobaczymy co sie jeszcze z tego urodzi.

mara


--> Igła

OK.

A co do plemiennych zwiazkow uczuciowych – obydwaj mamy identyczne !

Jerry


matrioszka25

Stosuję jedną zasadę – jeśli nie mam o czymś pojęcia nie piszę i nie wypowiadam się.

Ten porządek unijny właśnie szkodzi firmom i relacjom międzyludzkim, bo większość z owych firm żyła ze sprzedaży na wschód. Pani myli pojęcia przemytnik – firma, a to dwa różne pojęcia, dwie różne sprawy. Skąd pani wie, że nie płaciły podatków? Ma Pani jakąś wiedzę na ten temat? To należy zgłosić się z nią do UKS (Urząd Kontroli Skarbowej).

Jak rozumiem Pani nie żal tych ludzi, którzy tracą pracę. Jak tak Panią czytam, to wchodzę w proces myślowy urzędników decydujących o małym ruchu przygranicznym.

Czy wedle pani ktoś kto utrzymuje się z pracy na rynku jest gorszym od Pani bliźnim?

A to co pani pisze o Niemczech nie ma związku z naszą dyskusją, bo mówimy o małym ruchu granicznym, a nie o dzieleniu dużego tortu, który już jest podzielony.


matrioszka25

Pani usiłuje mnie obrazić na moim blogu, ale cóż widać nie tylko w salonie24 kultura osobista dyskutantów nie jest ich mocną stroną. A moje kompetencje Pani pozwoli ocenią inni, bardziej zorientowani w meandrach polityki, w tym także polityki zagranicznej, których zdanie sobie cenię.

A jeśli zamierza Pani zamieszczać komentarze w podobnym tonie, to proszę już nie wracać na mój blog.


Panie Szeryfie

No to może tu zaczyna sie protokół rozbieżności?

Bo ja szukam możliwości działania tam gdzie uczucia ( i gdzie utrzymać lub odbudować nasz interes), nawet obok czy szukając luk w unijnych paragrafach.
Natomiast są mi obojętne nasze zobowiąznia unijne wobec Cypru i podobnych.
Cypryjczykom albo Katalończykom też są prawdopodobnie, równie obojętne.
Tyle, że oni są sprawniejsi&cwańsi ( w dbaniu o swoje interesy w środku UE ).
Igła


--> wenhrin

Nie przesadzajmy, iles ta kilometrow ta strefa musi miec by uznac ja za strefe wlasnie.

A po za tym co szkodzi, by Polska wyszla z inicjatywa ustawodawcza by przedluzyc taka strefe np. do 53 km i 743 m i na okres 6 lat 2 miesiecy 1 tygodnia i 16 godzin.

Jerry


--> Igła

“Tyle, że oni są sprawniejsi&cwańsi ( w dbaniu o swoje interesy w środku UE ).”

Nie. Sa po prostu madrzejsi.

Jerry


re: Czego możemy nauczyć się od dyplomacji węgierskiej w odniesi

Prosze Pana, zaczynam juz byc z lekka niecierpliwa – ja juz sie kiedys Pana pytalam, czy Pan uznaje wartosci kapitalizmu? A Pan tu wyjedza z jakas litoscia i zalem-prosze przyjac jako pewnik, te dwie sprawy nie maja ze soba nic wsplnego.

Jakkolwiek te sprawy brutalnie brzmia – prosze wyjsnic, dlaczego te firmy wlasciwie bankrutuja, bo nie czaje zwiazku z wejsciem ukladu schengen, a upadkiem jakis firm / nie mowimy tu o przy ulicznych bazarach /.

mara


Szeryfie

W tym rzecz, że z taką inicjatywą może wystąpić. Litwini zapowiedzieli już podpisanie umowy z Białorusią o małym ruchu granicznym, na podobnych warunkach jak Ukraińcy i Węgrzy. Umowa lada dzień zostanie podpisana, a Litwini jednocześnie zobowiązali się do podejmowania dalszych działań na rzecz kolejnych ułatwień wobec Białorusinów, tj. rozszerzenia owej strefy u przedłużenia jej w czasie.


matrioszka25

Droga Pani zakończyłem z Panią dyskusję, a to czy Pani traci cierpliwość mnie nie interesuje. Na tym poziomie nie dyskutuję, proszę mi wybaczyć.

Żegnam


No dobrze

Pan sie obrazil, ale co dalej? Emocjami jeszcze nikt nie rozwiazal zadnego problemu, a Pan jest skrajnie emocjonalny, uwazam ze nie dosrosl Pan do poruszanych tematow, lub jest Pan dzsiaj zle przygotowany.

Sorry, takie jest moje zdanie.

Rowniez zegnam

mara


matrioszka25

Ja jestem emocjonalny, czy Pani jest niekulturalna? Tam gdzie robi się niekulturalnie dyskusji unikam, i nic na to nie poradzę. Nic też nie poradzę na Pani braki w wiedzy i miotane przez Panią absurdalne zarzuty plus niezrozumienie tematu.


matrioszka25

Wie Pani, samo użycie słowa “rezun” wobec Ukraińców i Pani antyukraińskie fobie powinny Panią dyskwalifikować jako poważnego dyskutanta, o pozostałym słownictwie nie wspomnę.


Nie kochany

takich lzawych tekstow w prasie polskiej setki, mieszajace w bajorze niekompetencji i manipulacji.
Panu radze / jezeli moge prosze sie uczyc jezykow zachodnich, sledzic – rowniez inna niz polsko-ukrainska prase, od czasu do czasu gdzies poprostu wyjechac w szerko i swiat, wowczas a moze -to co ja tu pisze przestanie Pan nazywac farmozonami, obelgami, niepowaznoscia. Nie ma co chowac glowy w piasek, wobec brutalnej rzeczywistosci, ktorej jak male dziecko – nie che Pan widziec.
Nie jestem uprzedzona do jakiegokolwiek narodu, dlaczegoz bym miala byc – czy polskie okreslenie Rezuny jest obrazliwe??
Jest Pan Ukranicem, ze to Pana uraza? Uzylam tu gdzies innych niecenzuralnych slow? A moze to tylko normalna krytyka, ktorej Pan ne znosi i obnosi sie z nimbem pisania “na temat, kompetentnie i dobrze”. Jest Pan w bledzie, przynajmniej u mnie.

No ale dosc juz tego dobrego, teraz juz nie mam naprawde czasu.

Pozdrawiam
mara


Cieszę się, że

ci co powinni, nie mają już czasu.
Ci co nie mają cierpliwości na pierdoły, mogą sobie gadać dalej.
Igła


matrioszka25

Wyraz swoim antyukraińskim fobiom dała Pani wyraz wielokrotnie, wczoraj o ile dobrze sobie przypominam także miotała Pani jakieś obelgi wobec Bohdana Osadczuka, a później oczekuje Pani poważnego traktowania. To, co Pani pisze o wschodzie Polski świadczy o Pani całkowitej nieznajomości tej tematyki. Ale nic dziwnego skoro wiedzę na temat Polski czerpie Pani z zachodnich gazet to nie może być inaczej.

Wie Pani to jest naprawdę zabawne, że nie znając rzeczywistości wschodniej Polski pisze Pani o firmach, które utrzymują się przemytu. Pisze Pani o tym, że Polska nie musi się obawiać Rosji, bo ta nie groziła nam od 20 lat. To jest zwyczajnie zabawne.

Co do zachodnich języków – nie wiem na jakiej podstawie Pani zakłada, że ich nie znam, jak również, że nie czytam zachodniej prasy czy nie jeżdżę po świecie. wie pani – odpowiadanie na takie zarzuty, pytania, uszczypliwości, czy jak inaczej by tego nie nazwać trochę mnie bawi, ale powiem Pani, że znam języki zachodnie, czytam prasę zachodnią, jeżdżę po świecie.

Pani jak widzę wydaje się, że jest Panią jedną z tych nielicznych osób, które posiadły umiejętność czytania zachodniej prasy, dostąpiły zaszczytu jeżdżenia po świecie. może zacznie Pani się ze mną licytować kto gdzie był, albo kto zna więcej języków, albo kto czyta lepsze zachodnie gazety?

Co do brutalnej rzeczywistości – widzi pani ja ją znam bo tu mieszkam, a pani pisze jakieś doktrynerskie frazesy. Szkoda że nie wyłożyła mi tu pani całego socjaldarwinizmu.

Czy polskie określenie rezuny jest obraźliwe? Proszę zapytać Ukraińca, zachęcam.

To czy jestem w błędzie czy nie, niech ocenią inni. Pani zdanie jest mi obojętne, bo Pani nie zna tematu. Możliwe, że czyta Pani mnóstwo zachodnich gazet, ale proszę nie być zabawną, to nie jest coś, co zastąpi argumenty. Krytykę cenię, naprawdę cenię, ale Pani nie krytykuje, Pani się cały czas wydaje, że ja chcę rehabilitować Ukraińców i to co postuluję dotyczy interesu Ukraińców, a to świadczyłoby o tym, że zwyczajnie nie przeczytała Pani uważnie tego, co napisałem, albo przeczytała i niezrozumiała, bo Pani cały czas widzi Ukrainę, a ja widzę i Polskę i Ukrainę.

A teraz proszę wybaczyć, bo mam wiele ciekawszych zajęć niż odpowiadanie na Pani komentarze.

Z pozdrowieniami


Igło

Wybacz mi ten nieco agresywny ton na tekstowisku, ale ta Pani wprowadziła nieoczekiwany element do dyskusji.


Panie Wenhrinie

Wzrusz pan ramionami.
I tyle.
Szkoda czasu i atłasu.
Igła


Tak, powiniem to zrobić od razu,

bo szkoda czasu. Wczoraj podobne herezje na temat Ukrainy i Bohdana Osadczuka ta Pani wypisywała pod moim wpisem dotyczącym Białorusi w salonie24. Zajrzyj.

A dziś powyżej wielokrotnie dała wyraz swoim antyukraińskim fobiom, nie kasuję, niech zostaną jako dowód. Plus te quasinitscheańskie i socjaldarwinistyczne wstawki, toż to głupota w czystej postaci.


Panie Wenhrinie

ostatnie Pańskie zdanie najprościej podsumowuje tego rodzaju wywody.
Czasem się boję, co się stanie, jak ktoś wreszcie wyda po polsku Gumplowicza…


Panie Yayco

Skąd się biorą takie postawy? Czy mozna jakieś swoje życiowe niepowiedzenia odreagowywać na innych, nawet jeśli ci handlują na przyulicznych bazarach?

A o Gumplowiczu, to może by Pan napisał jakis post? :-)


Dokładnie tak, Panie Wenhrinie,

dokładnie tak.

Aktywność sieciowa jest jakąś tam kompensacją, sam to czuję. Tyle tylko, że niektórzy starają się być kreatywni, coś dać, albo choćby zaproponować. A innym wystarcza czepianie się i ulewanie własnych kompleksów. Cóż zrobić. jak mawia moje dziecko: mali ludzie są mali

Co do Gumplowicza, to chyba trochę zbyt nudne jak na TXT. I w ogóle smutna to jest historia. Wybitny uczony, prawnik a zarazem jeden z twórców nowoczesnej socjologii, który przez swoje pochodzenie nie mógł dostać katedry w Krakowie, a którego po śmierci uznano za orędownika rasizmu.

Trudno taką historię w wersji strawnej dla bloga przedstawić, ale może kiedyś, kto wie. Będę się z tym nosił.
Pozdrawiam


Panie Yayco

Zbyt nudne? Gumplowicza poznałem nieco na studiach, profesor Szyszkowska część swego wykładu z Doktryn polityczno – prawnych poświęciła właśnie Gumplowiczowi, ale czułem niedosyt i nadal czuję, a czasu ciągle brakowało, i tak zawsze odkłada się na później tyle ważnych książek, ich stos z każdym rokiem powiększa się coraz bardziej.

Pozdrawiam


Ja tu widze, ze jak mnie nie bylo to matrioszka25...

...probowala mnie skapowac na swoja strone.

Widac pogielo ja zupelnie :-)

Jerry


re: Czego możemy nauczyć się od dyplomacji węgierskiej w odniesi

o sorry, ze przeszkadzam, frontowi nacjonalistow ukrainskich w poplakiwaniu w rekaw, ja tam dalej twierdze ze, polska, twarda polityka wizowa ma swoj cel, podcina nacjonalistom osadczuka – dzialajacym w kraju skrzydla i dobrze im tak.

DLACZEGO POLACY TAK MAŁO WIEDZĄ O KRESOWYCH ZBRODNIACH 1939-1947?

Prawda o kresach, bez litosci i zalow, ale o mordach i krzywdach na Polakach.

http://www.polskiejutro.com/art.php?p=13100

mara


Szeryfie

Bo to już tak jest, że pozuje się na nadczłowieka, a w gruncie rzeczy jest się małym człowieczkiem, który tak naprawdę jest siebie na tyle niepewnym, że rozpaczliwie szuka wsparcia wokół dla swoich chorych przekonań. Zresztą czy to mozna nazwać przekonaniami, to są jakieś żale za nieudane życie, sprawa prosta


Igła!

Poważnego – w jakim sensie? Wywiadów dla “Le Figaro”?

Uznawanego – przez kogo? I za co?

A wizji planu i pieniędzy jak nie było, tak faktycznie dalej nie ma.

Konrad Banachewicz


Pani Matrioszko,

skoro chce pani rozmawiać, a nie trollować, to może niech pani założy własnego bloga, zamiast zaśmiecać cudze?


matrioszka25

Sorry mara, kasuję Panią, to nie salon24, ale blog na tekstowisku, mój blog, z którego nie pozwolę zrobić rynsztoka.

W salonie24 osoby pani formatu są określane trollami.

Wczoraj Panią już pożegnałem i sugerowałbym wizytę u dobrego psychologa, a nie przenoszenie swoich życiowych frustracji na cały świat


Po co tyle słów, Pani Matrioszko.

Wystarczyło napisać, że chce pani trollować.
Obecność trolli jest oznaką dojrzałości TXT, więc trzeba się z nią pogodzić.
Miłego trollowania.


Panie Wenhrinie

Na swoim blogu jest pan gospodarzem, niech pan z tego przywileju korzysta.
Igła


Panie Igło,

Pierwszy raz korzystam z tego przywileju na tekstowisku, ale uznałem, że została przekroczona granica, za którą zaczyna się zwykłe śmietnisko.

Pozdrawiam


Subskrybuj zawartość