90 rocznica ogłoszenia niepodległości Białorusi

25 marca 1918 roku Białorusini proklamowali po raz pierwszy w swojej historii powstanie niezależnego państwa – Białoruskiej Republiki Narodowej. Na dziś – w dziewięćdziesiątą rocznicę ogłoszenia Deklaracji Niepodległości – białoruska demokratyczna opozycja zapowiedziała manifestacje na placu Jakuba Kołasa w Mińsku. Pewnie znowu nie objedzie się bez starć z policją. Nie mam złudzeń, pod wpływem tej i następnych manifestacji Łukaszenko nie odda władzy.

Podobno rzeczywiście ma poparcie większości białoruskiego społeczeństwa, pensje i emerytury wypłacane są na czas, istnieje względna stabilność społeczno – ekonomiczna w państwie, natomiast sytuacja polityczna jest napięta, opozycja nie ma najmniejszego wpływu na sprawy państwowe i jest represjonowana.

Marzy mi się doczekanie dnia, kiedy Białoruś stanie się państwem prawdziwie demokratycznym, którego obywatele będą mogli otwarcie, bez przymusu i strachu powiedzieć: “Tak, to jest nasze państwo, czujemy się w nim jak u siebie, nikt nas nie zastrasza, nie odczuwamy lęku i mamy rzeczywisty wpływ na swój los i na sprawy naszego państwa.” Chciałbym też – mieszkając zaledwie 50 kilometrów od Białorusi – móc któregoś dnia wsiąść na rower i przekroczyć polsko – białoruską granicę, jak gdyby nigdy nic, tak jak przekraczałem nie tak dawno granicę polsko – słowacką.

Oby to nastąpiło, jak najprędzej, tego sobie i Białorusinom życzę.

Średnia ocena
(głosy: 0)

komentarze

Też bym chciał

Aby o kraju leżącym o rzut beretem nie trzeba było pisać – podobno?
I ekscytować się Tybetem albo innymi wywołanymi przez najmitów z tvn-ów poprawnościowymi durniami.
Tak, wsiąść na rower i pojechać do Nieświerza albo Bohatyrowicz.
Tak normalnie, bez kamer i całego, tego wrednego zgiełku.
Igła


Ano pani Igło,

No właśnie to słowo “podobno” było konieczne, bo wiarygodni znajomi – tutejsi Białorusini, Polacy – jeżdżą tam i rożne relacje przywożą, czasem sam nie wiem, co mam o tym myśleć.

Pozdrawiam świątecznie, choć już po świętach (wcześniej nie miałem przez dłuższy czas dostępu do netu).


panie Igło,

a nie pani rzecz jasna ;-)


No to jeśli ty

siedzisz w Białym i masz kłopot?
To co mają powiedzieć inni?

Może trzeba zadzwonić do “szkiełko i oko” albo redaktora/ki Lis?
Oni ci podpowiedzą?

P.S. – Ci- wywoławczo.
Igła


Igło

Najlepiej samemu pojechać, porozmawiać, choć z tymi rozmowami to tam jednak trzeba byłoby uważać, my pojedziemy i wrócimy, a rozmówcy zostaną. Tak czy owak z obserwacji otaczającego świata, jakieś wnioski wyciągnąć można.

Jak wszystko dobrze pójdzie, to larem tego roku jadę!


Igła

trochę mieszasz ten Tybet, IMHO niepotrzebnie, nie da się wszystkiego mierzyć zawsze podług odległości, inna sytuacja jest w Kosowie (dwa narody, Tybecie- też) a inna na Białorusi, tylko prawa ciągle te same łamane w coraz brutalniejszy sposób (choć to i tak bez znacznia jak, ważniejszcze :że: )
Prezes , Traktor, Redaktor


Subskrybuj zawartość