kiedy tak się przysłuchuję, że ludność tych procedur nie zna w gruncie rzeczy. To niedobrze jest, bo wtedy machina może z ludnością różne rzeczy robić, których by zrobić nie mogła w sytuacji, gdyby ludność procedury znała. Znałaby też swoje prawa. Wiedziałaby kiedy, i jak reagować.
Inna sprawa, że machina się sama siebie boi. Z tego strachu bywa agresywna i się rzuca.
Policjant z żoliborskiego komisariatu pozwalał sobie na mnie pokrzykiwać. Panowie ze Straży Miejskiej też sobie pozwolili.
Później mój ulubiony policjant z historii wygłosił wiekopomne zdanie, cytuję: bo to jest właśnie kurwa taka spychologia .
Tak mijały godziny, a mężczyzna na krześle siedział.
Przyszło mi do głowy
kiedy tak się przysłuchuję, że ludność tych procedur nie zna w gruncie rzeczy. To niedobrze jest, bo wtedy machina może z ludnością różne rzeczy robić, których by zrobić nie mogła w sytuacji, gdyby ludność procedury znała. Znałaby też swoje prawa. Wiedziałaby kiedy, i jak reagować.
Inna sprawa, że machina się sama siebie boi. Z tego strachu bywa agresywna i się rzuca.
Policjant z żoliborskiego komisariatu pozwalał sobie na mnie pokrzykiwać. Panowie ze Straży Miejskiej też sobie pozwolili.
Później mój ulubiony policjant z historii wygłosił wiekopomne zdanie, cytuję:
bo to jest właśnie kurwa taka spychologia .
Tak mijały godziny, a mężczyzna na krześle siedział.
Gretchen -- 22.12.2008 - 12:54