ja czasem czytam robiąc tzw. reseach dla potrzeb youtubowych kompilacji i te dyskusje są często żenujące, acz dyskusji na jakieś tematy religijne to nie pamiętam, ale ogólnie lepiej słuchac piosenek, nie zaglądając w komentarze.
A to zdanie
“Gdybym miał takich wyznawców jak ci tam dyskutujący, to na miejscu Pana Boga zostałbym pewnie niewierzącym (w ludzi), a ich samych pognał w jasną cholerę, nieważne czy wypadłoby to w sobotę, czy w niedzielę.”
skojarzyło mi się oczywiście z deMello, konkretnie z dwoma opowiastkami z jego twórczości.
Więc wrzucę dla dobra czytelników:)
I ku refleksji.
Szczególnie druga jest, moim zdaniem rozbrajająca.
Mój przyjaciel i ja poszliśmy na wystawę. ŚWIATOWĄ WYSTAWĘ RELIGII.
Nie była to wystawa handlowa. To była wystawa religii.
Ale konkurencja była tak samo ostra, a reklama równie hałaśliwa.
W stoisku żydowskim dano nam kilka ulotek, na których była mowa o tym,
że Bóg lituje się nad wszystkimi i że Żydzi są Jego Ludem Wybranym.
Żydzi. Żaden inny lud nie był tak wybrany jak lud żydowski.
W stoisku muzułmańskim dowiedzieliśmy się, że Bóg jest miłosierny
dla wszystkich i że Mahomet jest jego jedynym prorokiem.
Zbawienie otrzymuje się słuchając jedynego proroka Boga.
W stoisku chrześcijańskim odkryliśmy, że Bóg jest Miłością
i że nie ma zbawienia poza Kościołem.
Albo się wstępuje do Kościoła, albo się zasługuje na wieczne potępienie.
U wyjścia zapytałem mojego przyjaciela: – Co myślisz o Bogu ? – Że jest nietolerancyjny, fanatyczny i okrutny – odpowiedział mi.
Gdy wróciłem do domu, powiedziałem do Boga: – Jak możesz to znieść, Panie? Nie widzisz, że przez wieki źle używano Twojego imienia?
Bóg powiedział: – Ja nie organizowałem wystawy. A wręcz wstydziłem się ją zwiedzić.
Jezus na meczu piłkarskim
Jezus Chrystus nam powiedział, że nigdy nie był na meczu piłkarskim.
Tak więc z przyjaciółmi zabraliśmy go, by zobaczył choć jeden.
Walka była zaciekła między drużyną protestanckich
“Uderzeniowców” i katolickich “Krzyżowców”.
Jako pierwsi strzelili “Krzyżowcy”.
Jezus oklaskiwał entuzjastycznie i wyrzucił w górę kapelusz.
Potem strzelili “Uderzeniowcy” i Jezus znowu
klaskał z entuzjazmem i znowu rzucił w górę kapelusz.
To, zdaje się, zmieszało pewnego człowieka za nami.
Trącił Jezusa w ramię i zapytał: – Za którą drużyną pan kibicuje, dobry człowieku? – Ja? – odpowiedział Jezus wyraźnie podniecony meczem. – Nie kibicuję za nikim. Po prostu cieszy mnie gra.
Mężczyzna zwrócił się do swego sąsiada i mruknął: – Hm, ateista.
W drodze do domu krótko poinformowaliśmy Jezusa o aktualnej sytuacji religijnej na świecie. – Ciekawe, co się dzieje z osobami religijnymi na świecie, Panie – mówiliśmy mu. – Ciągle
im się wydaje, że Bóg jest po ich stronie i że jest przeciwko innym.
Jezus przytaknął. – Właśnie dlatego nie popieram żadnych religii, tylko ludzi – powiedział. – Ludzie są ważniejsi
od religii. Człowiek jest ważniejszy niż szabat. – Powinieneś uważać na to, co mówisz – ostrzegł go jeden z nas. – Już raz Cię ukrzyżowali za mówienie podobnych rzeczy, nie pamiętasz? – Tak – i to właśnie religijni ludzie – odpowiedział Jezus z ironicznym uśmiechem.
Sergiuszu,
ja czasem czytam robiąc tzw. reseach dla potrzeb youtubowych kompilacji i te dyskusje są często żenujące, acz dyskusji na jakieś tematy religijne to nie pamiętam, ale ogólnie lepiej słuchac piosenek, nie zaglądając w komentarze.
A to zdanie
“Gdybym miał takich wyznawców jak ci tam dyskutujący, to na miejscu Pana Boga zostałbym pewnie niewierzącym (w ludzi), a ich samych pognał w jasną cholerę, nieważne czy wypadłoby to w sobotę, czy w niedzielę.”
skojarzyło mi się oczywiście z deMello, konkretnie z dwoma opowiastkami z jego twórczości.
Więc wrzucę dla dobra czytelników:)
I ku refleksji.
Szczególnie druga jest, moim zdaniem rozbrajająca.
Mój przyjaciel i ja poszliśmy na wystawę. ŚWIATOWĄ WYSTAWĘ RELIGII.
Nie była to wystawa handlowa. To była wystawa religii.
Ale konkurencja była tak samo ostra, a reklama równie hałaśliwa.
W stoisku żydowskim dano nam kilka ulotek, na których była mowa o tym,
że Bóg lituje się nad wszystkimi i że Żydzi są Jego Ludem Wybranym.
Żydzi. Żaden inny lud nie był tak wybrany jak lud żydowski.
W stoisku muzułmańskim dowiedzieliśmy się, że Bóg jest miłosierny
dla wszystkich i że Mahomet jest jego jedynym prorokiem.
Zbawienie otrzymuje się słuchając jedynego proroka Boga.
W stoisku chrześcijańskim odkryliśmy, że Bóg jest Miłością
i że nie ma zbawienia poza Kościołem.
Albo się wstępuje do Kościoła, albo się zasługuje na wieczne potępienie.
U wyjścia zapytałem mojego przyjaciela: – Co myślisz o Bogu ? – Że jest nietolerancyjny, fanatyczny i okrutny – odpowiedział mi.
Gdy wróciłem do domu, powiedziałem do Boga: – Jak możesz to znieść, Panie? Nie widzisz, że przez wieki źle używano Twojego imienia?
Bóg powiedział: – Ja nie organizowałem wystawy. A wręcz wstydziłem się ją zwiedzić.
Jezus na meczu piłkarskim
Jezus Chrystus nam powiedział, że nigdy nie był na meczu piłkarskim.
Tak więc z przyjaciółmi zabraliśmy go, by zobaczył choć jeden.
Walka była zaciekła między drużyną protestanckich
“Uderzeniowców” i katolickich “Krzyżowców”.
Jako pierwsi strzelili “Krzyżowcy”.
Jezus oklaskiwał entuzjastycznie i wyrzucił w górę kapelusz.
Potem strzelili “Uderzeniowcy” i Jezus znowu
klaskał z entuzjazmem i znowu rzucił w górę kapelusz.
To, zdaje się, zmieszało pewnego człowieka za nami.
Trącił Jezusa w ramię i zapytał: – Za którą drużyną pan kibicuje, dobry człowieku? – Ja? – odpowiedział Jezus wyraźnie podniecony meczem. – Nie kibicuję za nikim. Po prostu cieszy mnie gra.
Mężczyzna zwrócił się do swego sąsiada i mruknął: – Hm, ateista.
W drodze do domu krótko poinformowaliśmy Jezusa o aktualnej sytuacji religijnej na świecie. – Ciekawe, co się dzieje z osobami religijnymi na świecie, Panie – mówiliśmy mu. – Ciągle
grześ -- 31.10.2009 - 19:54im się wydaje, że Bóg jest po ich stronie i że jest przeciwko innym.
Jezus przytaknął. – Właśnie dlatego nie popieram żadnych religii, tylko ludzi – powiedział. – Ludzie są ważniejsi
od religii. Człowiek jest ważniejszy niż szabat. – Powinieneś uważać na to, co mówisz – ostrzegł go jeden z nas. – Już raz Cię ukrzyżowali za mówienie podobnych rzeczy, nie pamiętasz? – Tak – i to właśnie religijni ludzie – odpowiedział Jezus z ironicznym uśmiechem.