O wolności wypowiedzi, rzekomym antysemityzmie Radia Maryja, i co ma z tym wszystkim wspólnego skandalista Larry Flynt?

Pamiętacie głośny swego czasu film Milosa Formana “Skandalista Larry Flynt”, którego główny bohater drapował się w szaty obrońcy wolności słowa gwarantowanej przez Konstytucję Stanów Zjednoczonych? Pamiętacie jakie zachwyty film wzbudził wśród krytyków, jakie zbierał pochwały za to, że jest taki zaangażowany politycznie i społecznie? Film o drobnym cwaniaczku, który zbił fortunę na świerszczyku dla życiowych nieudaczników. Sam reżyser w wywiadach podkreślał jak ważne społecznie przesłanie niesie jego dzieło.

Co ma z tym wspólnego Radio Maryja? Otóż zdarza mi się często czytać w gazetach, słyszeć w TV, czasem nawet przeczytać w salonie24 jakim to zagrożeniem dla demokracji, debaty publicznej i społeczeństwa obywatelskiego jest Radio Maryja. Ale w moim przekonaniu istnienie Radia Maryja jest prawdziwym wyznacznikiem wolności słowa w tym kraju. Tak długo, jak długo Radio to będzie mogło swobodnie funkcjonować, wraz ze swoją telewizją, gazetą, szkołą wyższą i licznymi inicjatywami, tak długo będę wiedział, że żyję w kraju, w którym wolność wypowiedzi i przekonań istnieją rzeczywiście, a nie są tylko zapisane w aktach prawnych. I nie ma tu znaczenia to, że często nie zgadzam się z tym, co jest w owych mediach prezentowane, że padają tam mocne, ostre, niekiedy obraźliwe słowa. Wszystkim oburzonym i zniesmaczonym językiem i przekonaniami prezentowanymi przez RM przypominam kilka orzeczeń Europejskiego Trybunału Praw Człowieka odnoszących się do wolności wypowiedzi. Oto one:

“W publicznej dyskusji na ważne tematy społeczne usprawiedliwione są ostre stwierdzenia, które nie zawsze można udowodnić.” Thorgeirson przeciwko Islandii (orzeczenie z 25 czerwca 1992; A. 239).

“Swoboda wypowiedzi nie może ograniczać się do informacji i poglądów, które są odbierane przychylnie albo postrzegane jako nieszkodliwe lub obojętne, lecz odnosi się w równym stopniu do takich, które obrażają, oburzają lub wprowadzają niepokój. Takie są wymagania pluralizmu i tolerancji, bez których demokracja nie istnieje.” Handyside przeciwko Wielkiej Brytanii (orzeczenie z 7 grudnia 1976 r.; A.24).

“Granice dopuszczalnej krytyki są szersze w stosunku do polityków i ich działań publicznych, niż wobec osób prywatnych. Politycy świadomie i w sposób nieunikniony wystawiają się na reakcję na każde ich słowo i wszystko, co robią dziś i co czynili w przeszłości. Muszą więc być bardziej tolerancyjni, nawet wobec brutalnych ataków.” (Lingens przeciwko Austrii (orzeczenie z 8 lipca 1986 r.; A.103).

Orzeczenia powyższe podawałem za Centrum Monitoringu i Wolności Prasy.

Skoro w USA obrońcą wolności słowa mógł stać się jakiś drobny cwaniaczek, to dlaczego w Polsce symbolem wolności wypowiedzi nie może stać się Radio Maryja, które ma na swoim koncie wiele pożytecznych i niezwykle cennych inicjatyw (pisałem o nich kilka tygodni temu w salonie24 w poście pod tytułem “Sąd nad Radiem Maryja. Próba obrony”).

I na czym miałby polegać antysemityzm Radia Maryja? Czy ktoś jest w stanie podać jeden przykład antysemityzmu szerzonego przez owe Radio? Czy każda krytyczna wypowiedź wobec osób narodowości żydowskiej ma świadczyć o antysemityzmie? Gdyby tak miało być, to największymi antysemitami na świecie okazaliby się sami Żydzi. Wszak termin “przedsiębiorstwo Holokaust” ukuty został przez żydowskiego pisarza.

Dlatego też uważam, że każdy kto sobie ceni prawdziwą wolność w przestrzeni publicznej, powinien występować w obronie Radia Maryja, szczególnie wtedy, gdy nie zgadza się z przekonaniami przez nie forsowanymi.

Średnia ocena
(głosy: 0)

komentarze

Panie Wenhrinie

Ład idealny ci przyświeca. I pięknie.

To wejdź w taki ład idealnie wyznaczony poglądami RM.

Jak długo by trwała wolność ( nie tylko medialna ) wedle ludzi RM?

Odp. krótko, kilka dni.

Jest to środowisko skrajnych fanatyków, korzystający z wolności ( i jak się okazuje pieniędzy ) tylko po to aby te wolności zamordować.
Na dodatek w imieniu pana Boga.

Igła – Kozak wolny


W państwie prawa to jest niemozliwe.

Nie chciałbym żyć w ładzie ustanowionym przez RM, ale wiem, że jest to też niemożliwe – mamy sporo prawnych ograniczeń, zabezpieczeń, o to jestem spokojny. Czym innym jest natomiast zagwarantowanie nawet temu środowisku wolności głoszenia swoich przekonań, tym nie są w stanie zamordować wolności.


Igła

Ty to masz chyba budzik z RM. Gdzie by się nie pojawiło RM, pierwszy Igła.

Jacek Jarecki


Panie Wenhrinie

Teoretycznie ma Pan rację. Teoretycznie, bo w praktyce wymienione przez Pana media stosują się do tych “orzeczeń” wyjątkowo jednostronnie. I nic nie wskazuje na to, żeby kiedykolwiek wzięły pod uwagę prawa drugiej strony do równie ostrej krytyki. Takiej sielanki się Pan nie doczekasz.


Szanowny Wenhrinie

Co do wolnosci gloszonych poglądów. Jest z tym pewien problem, mianowicie co jest, gdy gloszone poglady nawolują do takiej zmiany obowiązujacego systemu, że w konsekwencji moze dojśc do zmian rewolucyjnych na niekorzyść wiekszości.

Bowiem jak uczy historia, zbyt wielu doszlo do wladzy (co potem nader niekorzystnie odbilo sie na losach ludzkości) szermując sloganami o prawie do wolności gloszenia wszelkich (!) poglądów. Sta też prawnie zakazane jest szerzenie np. klamstw oświęcimskich czy ideologii faszystowskiej.

Co do istniejacych norm prawnych, bezpieczników gwarantujacych, że nic nie wymknie sie spod kontroli. Prawa i normy zawsze można zmienić, niekoniecznie pytając sie PT Publiczności czy ma na to ochotę.

I wreszcie ostatnia uwaga: oto by pilnować przestrzegania obowiązującego prawa trzeba monitorować aktualna sytuację. I to na różne sposoby. Czy takie dzialania nie pachną Panu jakimś ograniczeniem wolności? A przeciez trzeba to robić, by potem nie musiano sprzątac ruin.

Pozdrawiam serdecznie


Pani Magio

Ja na sielankę w ogóle nie liczę :-)

Rzecz w tym, że czy to się RM podoba czy nie ostrej krytyki z drugiej strony nie są i nie będą w stanie zlikwidować.


Lorenzo

Monitorowanie sytuacji nie jest ograniczaniem wolności, istnieje sporo instytucji zajmujących się monitorowaniem wolności słowa, w tym także jej przekraczania, bo jednak dopuszczenie ostrego języka nie jest tożsame z tym, że wszystko wolno. Czytałem Pana post o ograniczeniach wolności, pod którym się podpisuję. Nie można np. bezkarnie pomawiać, słowem ograniczeniem naszej wolności jest wolność drugiego człowieka.

Podobnie jest z głoszeniem poglądów – Konstytucja zabrania głoszenia poglądów odwołujących się do faszyzmu czy komunizmu. Prawo karne penalizuje nawoływanie do waśni na tle narodowościowym.

Prawo można zmienić, to prawda, ale jakkolwiek nie tak trudno jest uchwalić ustawę, to trudno jest zmienić Konstytucję. Poza tym zamiana ustawy niezgodna z konstytucją może zostać zakwestionowana przez Trybunał Konstytucyjny. Nie sądzę, by w Polsce znalazła się taka siła, która byłaby w stanie zmienić prawo tak, by uczynić z państwa twór niedemokratyczny, na pewno taką siłą nie jest RM. Tak jak pisałem wyżej – sam nie chciałbym żyć w ładzie ustanowionym przez RM.

Pozdrawiam!


Jarecczak

Ty idź do piwnicy, tam masz łącze z piecem CO i siekierą.
Uważaj na pieniek, bo donosi.

To Wenhrin zaczyna, bo on jest schizmatyk z Podlasia.

Igła – Kozak wolny


@Autor

Antysemityzm nie polega na tym, że ktoś wyraża się negatywnie o Iksie – polega on na tym, że ów negatywny sąd uzasadnia się (lub dopełnia) żydowskim pochodzeniem owego pana/pani. Tak samo to działa w odniesieniu do innych, sam to zwalczałem, gdy za granicą nie odnoszono się merytorycznie do moich wypowiedzi, lecz przyklejano je automatycznie do kontekstu ‘bo on jest Polakiem (to dlatego tak mówi/robi/mysli)’. Nie wiadomo bliżej jak narodowość, miejsce urodzenia czy religia wpływa na geny, inteligencję czy późniejsze poglądy, nikt tego jakoś nie udowodnił, niemniej idea wciąż żywa…

Wolność słowa i wolność wypowiedzi powinna być przestrzegana (w granicach prawa) niemniej pewne sądy/opinie jeśli stają się częścią ruchu społecznego lub programem politycznym partii, w sposób naturalny będą pod ‘obstrzałem’ opinii czy mediów. Taki Leszek Bubel może publikować lub wypowiadać się w sposób swobodny, niemniej gdyby stworzył partię polityczną mającą np 40% poparcia, byłby to problem i polityczny (i społeczny), choć cała sprawa byłaby całkiem legalna (jak pewna partia pewnego kaprala w latach 30tych).
Gdyby RM i o.Rydzyk byli w stanie stworzyć SAMI partię polityczną o poparciu porównywalnym z PiSem, zapewne wypowiedzi i opinie Jarosława Kaczyńskiego nt owego radia byłyby dzisiaj diametralnie inne.

Pozdr./J.


@Wenhrinie

Czy masz gdzieś w publicystyce moczarowców z RM, NCz, Tv Trwam, gdziekolwiek, nawiązanie do państwa prawa i tego co jest powszechnie rozumiane jako państwo obywatelskie?

Igła – Kozak wolny


Józku

Co do Leszka Bubla to mam już inne zdanie. W jego przypadku najlepszy byłby psychiatra, choć z tego, co pamiętam niedawno przed białostockim sądem toczył się przeciw niemu jakiś proces karny. Nie wiem czy jego wywodów nie można byłoby podciągnąć pod odwoływanie się do faszyzmu?

Co do RM sądzę, że nie mają zamiaru tworzyć ruchu politycznego. Jako ruch społeczny robią naprawdę sporo dobrych rzeczy – np. wolontariat w hospicjach, opieka nad ludźmi samotnymi i schorowanymi.

Ale tak jak pisałem wyżej – jestem przeciwny temu, by elementy wizji państwa prezentowane przez ten ruch stały się częścią obowiązującego porządku prawnego. Czym innym jest natomiast możliwość głoszenia swoich przekonań jeśli mieszczą się w granicach prawa. Debata np. na temat całkowitego zakazu aborcji jest jak najbardziej dopuszczalna, dążenie do niej też. Rolą natomiast państwa jest stanie na straży wypracowanego w bólach kompromisu, za którym nawet PiS się opowiedział wbrew oli Marka Jurka. To jest walka idei dopuszczalna w demokratycznym państwie prawa.

Pozdrawiam!


Igło

Ruch ten ma wypracowane jakieś swoje rozumienie państwa prawa, które pewnie jest tożsame z uczynieniem norm religijnych prawem powszechnie obowiązującym, ale na przeszkodzie temu stoi konstytucja.


@Wenhrinie

Spostrzeżenie OK.
Wniosek przeciwpołożnie.

Szkoda, że tu nie ma Chłodnego Żółwia ( jako rzecznika RM) ale on mi coś obiecał napisać.
A ja mam nadzieje wyegzekwować to od niego.

Będzie z tego, mam nadzieję, niezła gaduła.

Igła – Kozak wolny


Dlaczego wniosek przeciwpołożnie?

Nie da się norm religijnych uczynić prawem powszechnie obowiązującym.

Choćby i na tej podstawie:

Art. 25 Konstytucji RP:

1. Kościoły i inne związki wyznaniowe są równouprawnione.
2. Władze publiczne w Rzeczypospolitej Polskiej zachowują bezstronność w sprawach przekonań religijnych, światopoglądowych i filozoficznych, zapewniając swobodę ich wyrażania w życiu publicznym.
3. Stosunki między państwem a kościołami i innymi związkami wyznaniowymi są kształtowane na zasadach poszanowania ich autonomii oraz wzajemnej niezależności każdego w swoim zakresie, jak również współdziałania dla dobra człowieka i dobra wspólnego


Proste

Te środowisko szanuje tylko ten papier, który jest mu spolegliwy.

Inne są są łże-papierem, niszczącym Naszą Ojczyznę Kochanom – Polskiem.*

*Pisownia zgodna z nową gramatyką stosowana w N.D.

Igła – Kozak wolny


No ale z drugiej strony

ruch związany z RM nie jest jedynym, który nie ceni sobie naszej konstytucji. Myślę, że nie powstała jeszcze taka konstytucja, która by się wszystkim podobała.

Grunt, że to czy sie komuś konstytucja podoba czy nie, to i tak przestrzegać jej musi, a jakakolwiek zmiana konstytucji wymaga solidnego kompromisu, oj solidnego.


Im papier to listek jest

Na wietrze.

Władza ( o którą im chodzi ) ten listek zdmuchnie w try miga.
Żadnemu skrajnemu, fanatycznemu ruchowi po zdobyciu władzy papier nie jest do niczego potrzebny.
Wszak ma dotyk Boga lub guru.

Igła – Kozak wolny


Igło

Ale w Polsce żaden fanatyczny ruch nie ma szansy na zdobycie władzy. Przy naszych wszystkich wadach – społeczeństwa jako całości – sądzę, że Polacy nie wybiorą do rządzenia fanatyków.


Wenhrin - witam poświątecznie...

Nie załapałem się na początek dyskusji, więc nie będę rozwodził się nad rzeczami już pare razy poruszonymi. Ponieważ z ogólną myslą postu się zgadzam, dodam pare swoich ale – w fromie krótkich uwag: – nie jestem w stanie ocenić przekazu RM – w ogóle go nie słucham; wiele osób ocenia treści podawane przez to radio, choć znają je jedynie z recenzji w publikatorach; – zarazem jasno powiem: nie lubie roli, jaką obecnie odgrywają RM i Rydzyk; raz – nie lubie rozsiewania negatywnych emocji, a oni w moim rozumieniu oddziałują za pomocą siania kołtuństwa i ksenofobicznej agresji; dwa – jestem pewien, że media Rydzyka dosyć cynicznie grają na mocno ugruntowanych, złych elementach światopoglądu ludzi, wiedząc, że nie bedzie to przez tych ludzi odczytane; – w ogóle nie wchodzę w kwestie antysemityzmu – pesymistycznie stwierdzam, że o tych sprawach w Polsce – zwłaszcza na blogu – sensownie rozmawiać praktycznie się nie da bez agresji – patrz wyżej;

Ale jak się rzekło – zgadzam się z Twoją myślą: tak, RM powinno korzystać jak wszystkie media z prawa do wolności słowa; nie widzę realnych zagrożeń dla ładu konstytucyjnego ze strony nawet najbardziej obskuranckich treści głoszonych przez media Rydzyka; gdyby taka teza była słuszna – to przy sile oddziaływania przypisywanej przez wielu ludzi np. “Wyborczej” – dawno wszyscy mówilibyśmy cytatami z Michnika albo i gorzej ;)

Moja obiekcja dotyczy prostej kwestii: nie żyjemy jeszcze w państwie prawa i w państwie równości wyznań. Nie ma mowy o równym traktowaniu wszystkich mediów: czy finanse mediów Rydzyka są równie dostępne dla skarbówki jak finanse każdej firmy prywatnej? Moim zdaniem tu jest sytuacja raczej skandaliczna. A co do równości wyznań... To wybacz, ale juz mi się nie chce…;)

Jak widać – wbrew temu co pisałeś – jakoś nasz ład prawny z tym sobie nie radzi… Wszystko ładnie, pięknie, odwołujemy się do praw, a potem i tak przychodzą równiejsi (dla ścisłości: u nas to już przyszli).


A 16 rocznicę powstania RM

pamiętacie?
Z czego wynikały te agresywne zachowania starszych ludzi wobec dziennikarzy?
Czy to jest misja RM,TV Trwam i GP?


Stefanie

Również witam poświątecznie.

Ja też nie jestem w stanie obiektywnie ocenić tego radia, bo go nie słucham, ale jeszcze nikt nie był mi w stanie przedstawić konkretnego faktu świadczącego o antysemityzmie głoszonym na jego falach. Wszyscy jak mantrę powtarzają, że jest antysemickie – np wczoraj an moim blogu w salonie jeden z komentatorów – ale znowuż bez konkretów. A ja jak nie widzę konkretów, to nie wierzę, już tak mam ;-) Wystarczyłoby podanie jednego przykładu, to nie zajmuje wiele czasu, a tymczasem nikt nie był w stanie takiego podać. A większości mediów jakoś nie wierzę, bo manipulują, wszystkie bez wyjątku i nikt nie podnosi z tego powodu krzyku.

Że RM gra na emocjach słuchaczy to się zgodzę – widziałem reakcję słuchaczy na wymuszoną – całe szczęście, że się udało – rezygnację Wielgusa. To jest namacalny dowód, który sam widziałem, i tu zgoda. Ale tak jak napisałem wyżej nie tylko RM manipuluje ludźmi, zresztą w tym przypadku to może nawet nie była manipulacja, co naiwna i histeryczna wiara w to, że biskup nie współpracował z SB.

Co zaś do finansów, to RM korzysta z przywilejów, jakie przysługują organizacjom kościelnym. Słowem wszystko jest zgodnie z prawem, można się jedynie zastanawiać czy to prawo jest słuszne. Moim zdaniem państwo jednak powinno mieć kontrolę nad finansami obywateli, nie nadmierną, ale taką w granicach rozsądku jak najbardziej.

Co zaś się tyczy kontroli poprawności przyznania dotacji na geotermy. Owszem państwo ma prawo skontrolować jej prawidłowość, a RM obowiązek tej kontroli się poddać, tu nie ma wątpliwości. Ale z drugiej strony po co tą sprawę tak nagłośniono? RM odebrało to jako atak, a PO zbiera punkty u przeciwników RM, wiedząc dobrze o tym, że nie ma nic do stracenia, bo słuchacze RM, to nie ich elektorat. Jeśli okazałoby się, że przy przyznawaniu dotacji doszło do naruszenia prawa, dotację należałoby zwyczajnie odebrać i decyzję tę ogłosić. A tak po co robić cały ten szum, tylko po to, by jak np w sprawie Wyższej Szkoły Kultury Medialnej całą sprawę odkręcać – jak uczyniła to pani Minister Nauki i Szkolnictwa Wyższego. To trochę kompromituje rząd – najpierw minister coś zapowiada, a później zmienia zdanie o 180 stopni i rakiem się wycofuje.

Pozdrawiam serdecznie!


19zenek

A z czego wynikają agresywne zachowania dziennikarzy wobec ludzi? Przykłady można by mnożyć – atak dziennikarki TVN na ojca Rydzyka, kpiny z wiary w Radiu TOK FM (redaktor Żakowski), obraźliwe komentarze i zachowania pod adresem innych dziennikarzy, którzy prezentują inne przekonania (redaktor Żakowski i Lis)?

Poza tym czy to na falach RM nawoływano starszych ludzi do agresywnego zachowania? Czy Radio może ponosić odpowiedzialność za wszystkie zachowania swoich słuchaczy?

Słyszałem też, że gdy ktoś z dzwoniących do RM próbuje uskuteczniać jakieś agresywne wycieczki pod adresem polityków czy osób publicznych, prowadzący zakonnicy temperują zapędy takich delikwentów.


Subskrybuj zawartość