Ja też widzę różnicę między podpierdzieleniem, a zgłoszeniem naruszenia regulaminu administracji, w sytuacji, kiedy nie ma się wpływu na ostateczną decyzję. Ale nie każdy widzi, więc pozwoliłem sobie od razu przyznać się do nikczemności. Żeby nie marnować czasu.
Pani, Pani Delilah, zdaje się porównywać rzeczy nieporównywalne. Muszę już iść poza internet i nie rozwinę myśli, ale donoszenie tajnej policji politycznej i napisanie do przełożonej Osieckiego, że publicznie łazi po blogach i gada głupoty, to są dwie różne rzeczy. Tak jak panna młoda i młoda panna.
-->Delilah
Ja też widzę różnicę między podpierdzieleniem, a zgłoszeniem naruszenia regulaminu administracji, w sytuacji, kiedy nie ma się wpływu na ostateczną decyzję. Ale nie każdy widzi, więc pozwoliłem sobie od razu przyznać się do nikczemności. Żeby nie marnować czasu.
Pani, Pani Delilah, zdaje się porównywać rzeczy nieporównywalne. Muszę już iść poza internet i nie rozwinę myśli, ale donoszenie tajnej policji politycznej i napisanie do przełożonej Osieckiego, że publicznie łazi po blogach i gada głupoty, to są dwie różne rzeczy. Tak jak panna młoda i młoda panna.
Pozdrawiam,
referent Bulzacki -- 09.11.2008 - 15:49referent