Zastanawiam się, czy rację miał Isakowicz-Zaleski, czy Rakowski. Bo obaj nie mieli. A Pan jak uważa? Od razu dodam, że nie interesuje mnie, że Rakowski był dobrym mężem, kochającym ojcem i wybitnym publicystą. Może też dobrze gotował. To nie na temat.
Czym mnie skrzywdził? A trzeba mieć do towarzysza Rakowskiego osobistą relację, żeby dojść do takich wniosków jak ja?
-->Zenek
Zastanawiam się, czy rację miał Isakowicz-Zaleski, czy Rakowski. Bo obaj nie mieli. A Pan jak uważa? Od razu dodam, że nie interesuje mnie, że Rakowski był dobrym mężem, kochającym ojcem i wybitnym publicystą. Może też dobrze gotował. To nie na temat.
Czym mnie skrzywdził? A trzeba mieć do towarzysza Rakowskiego osobistą relację, żeby dojść do takich wniosków jak ja?
referent Bulzacki -- 09.11.2008 - 15:53