Ja się nie pytam ani nie racjonalizuję wydumanej, brunatnej strategii UPA/OUN.
Ta jest dla mnie jasna.
Ja się pytam i usiłuję zrozumieć, dlaczego za pierwszym szeregiem upowców uzbrojonych w karabiny, przeszkolonych i jakoś zmotywowanych strzelców szły kolejne szeregi uzbrojonego w kosy, siekiery, noże okolicznych chłopów a te noże i siekiery były kropione przez okolicznych batiuszków po cerkwiach.
Tego nie rozumiem.
I to mnie boli.
I tego nawet ks. Isakowicz-Zalewski nie tłumaczy.
Szanowni..
Ja się nie pytam ani nie racjonalizuję wydumanej, brunatnej strategii UPA/OUN.
Ta jest dla mnie jasna.
Ja się pytam i usiłuję zrozumieć, dlaczego za pierwszym szeregiem upowców uzbrojonych w karabiny, przeszkolonych i jakoś zmotywowanych strzelców szły kolejne szeregi uzbrojonego w kosy, siekiery, noże okolicznych chłopów a te noże i siekiery były kropione przez okolicznych batiuszków po cerkwiach.
Tego nie rozumiem.
Igła -- 02.06.2009 - 21:35I to mnie boli.
I tego nawet ks. Isakowicz-Zalewski nie tłumaczy.