Zdaję sobie sprawę,że Le Bon pod pewnym względem trąci anachronizmem, zwłaszcza biorąc pod uwagę wielki poligon socjotechniczny i inżynierii społecznej jakim był ZSRR, III Rzesza i …..obecnie tzw społeczeństwo postindustrialne.
Do lektur obowiązkowych dodałbym jeszcze “Bunt mas” y Gasseta, troszku Spenglera, Fukujamę sobie daruję...
Ale czy to rzeczywiście coś zmieni?
Dehumanizacja społeczeństw to zjawisko postępujące, choć różne ma oblicza. Na Ukrainie niestety brunatne…ale i u Nas znaleźliby się chętni do podobnych “wyczynów”.
I troszeczkę z innej beczułki: http://www.taraka.pl/index.php?id=nowa_era_slowian
Radecki
Zdaję sobie sprawę,że Le Bon pod pewnym względem trąci anachronizmem, zwłaszcza biorąc pod uwagę wielki poligon socjotechniczny i inżynierii społecznej jakim był ZSRR, III Rzesza i …..obecnie tzw społeczeństwo postindustrialne.
Do lektur obowiązkowych dodałbym jeszcze “Bunt mas” y Gasseta, troszku Spenglera, Fukujamę sobie daruję...
Ale czy to rzeczywiście coś zmieni?
Dehumanizacja społeczeństw to zjawisko postępujące, choć różne ma oblicza. Na Ukrainie niestety brunatne…ale i u Nas znaleźliby się chętni do podobnych “wyczynów”.
I troszeczkę z innej beczułki:
http://www.taraka.pl/index.php?id=nowa_era_slowian
Pozdrawiam
adadniary -- 03.06.2009 - 20:50