Te, niby, kapele z przełomu 70/80 ….no, gówniane bardzo!
Z Perfectem miałem taką przygodę, że kumpel, skrzypek, nagrał na próbie “Autobiografię” na magnet. Ok, ale co trzecie słowo można było zrozumieć. Dopisałem i każdy przytomny przyznał, że to była duuużo leprsa wersja, choć z racjii muzy, tak czy tak dno i sto metrów mułu.
Może kiedyś opiszę, ku nauce młodzieży koncerty z lat 80…he he
Turbo w Koninie. To ci było! Grali kawałki Black Sabath i Zeppelinów. Ich produkcje własne były ..no…kiepskie.
Perkusista zaryczał: ... Leeed Zeeepelin! Moooooby Dick!
Uderzył a perkusja raczyła się rozpaść na kawałki!
Wiaruchna dalejże się napierdalać przy okazji!
Albo Kombi…he he…jako support przed Africkiem Simonem.
Na biało. W kitlach jakichś. Łosowski dyma Floydów.
Tragedy!
Perfect to nudziarze
Te, niby, kapele z przełomu 70/80 ….no, gówniane bardzo!
Z Perfectem miałem taką przygodę, że kumpel, skrzypek, nagrał na próbie “Autobiografię” na magnet. Ok, ale co trzecie słowo można było zrozumieć. Dopisałem i każdy przytomny przyznał, że to była duuużo leprsa wersja, choć z racjii muzy, tak czy tak dno i sto metrów mułu.
Może kiedyś opiszę, ku nauce młodzieży koncerty z lat 80…he he
Turbo w Koninie. To ci było! Grali kawałki Black Sabath i Zeppelinów. Ich produkcje własne były ..no…kiepskie.
Perkusista zaryczał: ... Leeed Zeeepelin! Moooooby Dick!
Uderzył a perkusja raczyła się rozpaść na kawałki!
Wiaruchna dalejże się napierdalać przy okazji!
Albo Kombi…he he…jako support przed Africkiem Simonem.
Na biało. W kitlach jakichś. Łosowski dyma Floydów.
Tragedy!
Wspólny blog I & J
Jacek Jarecki -- 14.12.2009 - 20:04