Ja was pozdrawlaju nie oznacza pozdrawiam was, tylko gratuluję wam. – To zjawisko negatywnej interferencji, kiedy język ojczysty, lub inny dobrze nam znany wpływa na złe używanie słów lub form gramatycznych w obcym języku.
Co do angielskiego i transkrypcji to będę robił tak jak uważam za stosowne ucząc się tego, w przeciwieństwie do Pana, u źródła. Pan dorabia do tego jakąś nieszczególną teorię o homografach. Możemy jeszcze polecieć homofonami i skończy się na jakiejś homofobii na przykład. A eto pizdec
Według mnie, ale ja jestem libertyno-liberałem w każdej sprawie jaka jego jest, nie ma co spinać sobie siedzenia i zatwardzać serca swego na straconych lub nie pozycjach. Toż to nie wojna ojczyźniana Panie Maciejowski drogi jest. Więcej luzu jak rany koguta. I przypominam, że nie zawsze mamy rację. Ja często się muszę do błędów przyznawać, Panu rownież to radzę, bo nagromadzenie frustracji prowadzi do wypadania zębów i włosów.
Ja was pozdrawlaju nie
Ja was pozdrawlaju nie oznacza pozdrawiam was, tylko gratuluję wam. – To zjawisko negatywnej interferencji, kiedy język ojczysty, lub inny dobrze nam znany wpływa na złe używanie słów lub form gramatycznych w obcym języku.
Co do angielskiego i transkrypcji to będę robił tak jak uważam za stosowne ucząc się tego, w przeciwieństwie do Pana, u źródła. Pan dorabia do tego jakąś nieszczególną teorię o homografach. Możemy jeszcze polecieć homofonami i skończy się na jakiejś homofobii na przykład. A eto pizdec
Według mnie, ale ja jestem libertyno-liberałem w każdej sprawie jaka jego jest, nie ma co spinać sobie siedzenia i zatwardzać serca swego na straconych lub nie pozycjach. Toż to nie wojna ojczyźniana Panie Maciejowski drogi jest. Więcej luzu jak rany koguta. I przypominam, że nie zawsze mamy rację. Ja często się muszę do błędów przyznawać, Panu rownież to radzę, bo nagromadzenie frustracji prowadzi do wypadania zębów i włosów.
Lagriffe -- 15.12.2009 - 20:19