Protestanci rzeczywiście maja to do siebie, o czym Pan pisal. Rzecz generalnie w relacjach między wierzącym a Bogiem. W przypadku protestantów nie ma raczej miejsca na pośredników.
Gdy idzie o katolicyzm (także i prawoslawie), to pośredników, jak Pan wie, jest aż nadto. I wielu z nich daje przyklad taki, jaki daje. Trudno więc się dziwić, że część ludzi wierzących i do tych katolików sie zaliczających, przyklad bierze nie z tych, co trzeba.
Szanowny Zenku19
Protestanci rzeczywiście maja to do siebie, o czym Pan pisal. Rzecz generalnie w relacjach między wierzącym a Bogiem. W przypadku protestantów nie ma raczej miejsca na pośredników.
Gdy idzie o katolicyzm (także i prawoslawie), to pośredników, jak Pan wie, jest aż nadto. I wielu z nich daje przyklad taki, jaki daje. Trudno więc się dziwić, że część ludzi wierzących i do tych katolików sie zaliczających, przyklad bierze nie z tych, co trzeba.
Pozdrawiam
Lorenzo -- 26.12.2007 - 16:05