Tiaa…
Jeśli o mnie chodzi to od razu mogę Wam przyznać rację i obiecać, że zamiast wdawania się w dyskusję stanę sie gorliwą amatorką zabawy w koci-łapci, a Was mili Panowie traktować będę ze szczególna atencją, niczym kumpli z piaskownicy.
Spodziewam się że przyjdzie mi to nawet z łatwością, gdyż na podstawie lektury Waszych tekstów wywnioskowałam, że mamy dość podobne wiaderka i łopatki co ogranicza do minimum możliwość konfliktu, o walce wręcz nie wspominając.
Panowie Lorenzo i Yayco
Tiaa…
Jeśli o mnie chodzi to od razu mogę Wam przyznać rację i obiecać, że zamiast wdawania się w dyskusję stanę sie gorliwą amatorką zabawy w koci-łapci, a Was mili Panowie traktować będę ze szczególna atencją, niczym kumpli z piaskownicy.
Spodziewam się że przyjdzie mi to nawet z łatwością, gdyż na podstawie lektury Waszych tekstów wywnioskowałam, że mamy dość podobne wiaderka i łopatki co ogranicza do minimum możliwość konfliktu, o walce wręcz nie wspominając.
Pozdrawiam
Delilah -- 26.12.2007 - 20:37