Z przykrością muszę stwierdzić, że Waszej argumentacji przyświeca duch dyskusyjnej poprawności politycznej, co w rezultacie sprowadza się do tego, że klepiecie jak dewotka zdrowaśki.
Świat naprawdę stoi nad przepaścią, skoro kobiety wykazują większego ducha walki niż mężczyźni:)
Naprawdę odpowiadając na mój komentarz chodzi Wam tylko o osiągnięcie kompromisu? W każdej innej dyskusji również?
Ja wolałabym przekonać kogoś do swoich argumentów, ewentualnie dać się przekonać rozmówcy, bo to też ma swój niepowtarzalny urok. A nawet jesli w rezultacie każde z nas zostałoby przy swoim zdaniu, to jednak zostałyby zasiane jakieś wątpliowści, które mogłyby zaowocować zmianą zdania w przyszłości.
>Panowie Lorenzo i Jerry
Z przykrością muszę stwierdzić, że Waszej argumentacji przyświeca duch dyskusyjnej poprawności politycznej, co w rezultacie sprowadza się do tego, że klepiecie jak dewotka zdrowaśki.
Świat naprawdę stoi nad przepaścią, skoro kobiety wykazują większego ducha walki niż mężczyźni:)
Naprawdę odpowiadając na mój komentarz chodzi Wam tylko o osiągnięcie kompromisu? W każdej innej dyskusji również?
Delilah -- 26.12.2007 - 19:46Ja wolałabym przekonać kogoś do swoich argumentów, ewentualnie dać się przekonać rozmówcy, bo to też ma swój niepowtarzalny urok. A nawet jesli w rezultacie każde z nas zostałoby przy swoim zdaniu, to jednak zostałyby zasiane jakieś wątpliowści, które mogłyby zaowocować zmianą zdania w przyszłości.