dzięki za tekst, dedykację i zdjęcia.
Czyli jednak mam siłę przekonywania, a oczywiście czekam na więcej.
O tamerlanie to ja dawno temu trochę czytałem, pamiętam wzmianki o nim choćby u Jasienicy.
A co do zdjęć, to rada starców,orzechy i autostrada wymiatają:)
Co nie znaczy, że inne nieciekawe.
pzdr
P.S. jeszcze jakby był nastepny tekst, to wspomnij, co tam się je i pije, bo to też może być ciekawe w sumie.
Pamiętam jak czytałem “7 lat w Tybecie”, to wyczytałem o herbacie z masłem i solą, co mną trochę wstrząsnęło.
Może w tym Tadzykistanie i Uzbekistanie tyż coś takiego dziwnego mają?
Wow, wreszcie:)
dzięki za tekst, dedykację i zdjęcia.
Czyli jednak mam siłę przekonywania, a oczywiście czekam na więcej.
O tamerlanie to ja dawno temu trochę czytałem, pamiętam wzmianki o nim choćby u Jasienicy.
A co do zdjęć, to rada starców,orzechy i autostrada wymiatają:)
Co nie znaczy, że inne nieciekawe.
pzdr
P.S. jeszcze jakby był nastepny tekst, to wspomnij, co tam się je i pije, bo to też może być ciekawe w sumie.
grześ -- 05.11.2008 - 17:33Pamiętam jak czytałem “7 lat w Tybecie”, to wyczytałem o herbacie z masłem i solą, co mną trochę wstrząsnęło.
Może w tym Tadzykistanie i Uzbekistanie tyż coś takiego dziwnego mają?