Zdjęcia dla Ciebie poprzeglądam i powieszę już same jako mały fotoblog. Bo Samarkandę i Bucharę gdzieś pogubiłem. A góry to muszę powybierać...
Co do organizacji – to raczej Ptaszysko powinno się wypowiadać. Ja nadal biję czołem w posadzke w podzięce i skrusze za me lenistwo w tym względzie.
Ale zasadniczo, wszystkie wizy i pozwolenia załatwione na miejscu w Warszawie oraz w ambasadach w Berlinie. Pocztowo. Bilety na linie S7 kupione przez internet. Opłacone kartą. Trasa wymyślona w Polsce, zasadniczo zrealizowana terminowo. Ale tak po prawdzie, to ewenement. Bo na przykład wyjazd do Pakistanu był improwizowany i większość decyzji zapadła na miejscu. Jak masz plecak na garbie i lużny stosunek do miejsc , gdzie chcesz spać, to żywioł jest najlepszy.
Bardzo pomocne są komleksowe relacje trampów, którzy dany kraj zwiedzili. W oparciu o takie relacje nie tylko planujesz gdzie jechać, a gdzie nie warto, ale też i dowiesz się co ile kosztuje i jak się załatwia różne rzeczy na miejscu.
Oszuście
Zdjęcia dla Ciebie poprzeglądam i powieszę już same jako mały fotoblog. Bo Samarkandę i Bucharę gdzieś pogubiłem. A góry to muszę powybierać...
Co do organizacji – to raczej Ptaszysko powinno się wypowiadać. Ja nadal biję czołem w posadzke w podzięce i skrusze za me lenistwo w tym względzie.
Ale zasadniczo, wszystkie wizy i pozwolenia załatwione na miejscu w Warszawie oraz w ambasadach w Berlinie. Pocztowo. Bilety na linie S7 kupione przez internet. Opłacone kartą. Trasa wymyślona w Polsce, zasadniczo zrealizowana terminowo. Ale tak po prawdzie, to ewenement. Bo na przykład wyjazd do Pakistanu był improwizowany i większość decyzji zapadła na miejscu. Jak masz plecak na garbie i lużny stosunek do miejsc , gdzie chcesz spać, to żywioł jest najlepszy.
Bardzo pomocne są komleksowe relacje trampów, którzy dany kraj zwiedzili. W oparciu o takie relacje nie tylko planujesz gdzie jechać, a gdzie nie warto, ale też i dowiesz się co ile kosztuje i jak się załatwia różne rzeczy na miejscu.
Co w przyszłym roku? Kto to wie… ;-))))
Griszeq -- 06.11.2008 - 14:26