..znaczy ciasta (mniaaaaam!), owoce (uuummmm..!), a nawet specjały kulinarnie egzotyczne serwowane z ulicy bez panicznej troski o higienę zgodną z EUDyrektywą nr 5669/GH/156costam napawają mnie nadzieją, że jednak da się jeszcze za życia naszego, a może i pokoleń kolejnych, posmakować choć świata wolnego od męczącego nadmiaru cywilizacji i biurokracji.
Te wszystkie pyszności..
..znaczy ciasta (mniaaaaam!), owoce (uuummmm..!), a nawet specjały kulinarnie egzotyczne serwowane z ulicy bez panicznej troski o higienę zgodną z EUDyrektywą nr 5669/GH/156costam napawają mnie nadzieją, że jednak da się jeszcze za życia naszego, a może i pokoleń kolejnych, posmakować choć świata wolnego od męczącego nadmiaru cywilizacji i biurokracji.
Cudności fotki!
Pozdrowienia dla Ptaszyska, Obi i Griszqa :-)
s e r g i u s z -- 06.11.2008 - 13:20