tych paru lat właśnie mi zabrakło. Bo ten Szlak, to właściwie na moim szlaku jest.
A na Długiej znam chyba najlepszy w mieście zakład reperujący rowery. Widziałam klejentów, co z Nowej Huty przyjeżdżali.
Wspomnienia pyszne. Jakoś nie sądzę, żeby się Griszeq miał obruszyć.
Czy to znaczy, że właśnie na Krowodrzę wracały nocą wypoczywać zaczarowane dorożki? A dzisiaj, gdzie oni właściwie te kunie trzymają, może Pan wie?
Mam koło domu kilka budynków, które wyglądają mi na stajnie. Ale teraz co innego w nich się mieści.
Zachęcam do opisów i wspomnień, czy to w komentarzach, czy notkach odrębnych.
Kłaniam się również (bo czarownice nie dygają )
Panie Lorenzo,
tych paru lat właśnie mi zabrakło. Bo ten Szlak, to właściwie na moim szlaku jest.
A na Długiej znam chyba najlepszy w mieście zakład reperujący rowery. Widziałam klejentów, co z Nowej Huty przyjeżdżali.
Wspomnienia pyszne. Jakoś nie sądzę, żeby się Griszeq miał obruszyć.
Czy to znaczy, że właśnie na Krowodrzę wracały nocą wypoczywać zaczarowane dorożki? A dzisiaj, gdzie oni właściwie te kunie trzymają, może Pan wie?
Mam koło domu kilka budynków, które wyglądają mi na stajnie. Ale teraz co innego w nich się mieści.
Zachęcam do opisów i wspomnień, czy to w komentarzach, czy notkach odrębnych.
Kłaniam się również (bo czarownice nie dygają )