Pan pije kawkę, o której mówiłam Stopczykowi. A ten drugi zajada ryż z czymś, co było niestety nie wiadomo czym.
Noszenie na głowie robi niezwykłe wrażenie, zwłaszcza jak nie jest to zbyt przytłaczający ciężar. Wtedy to co na głowie, idzie w innym rytmie niż cała reszta przyczepiona do głowy.
Grzesiu
Pan pije kawkę, o której mówiłam Stopczykowi. A ten drugi zajada ryż z czymś, co było niestety nie wiadomo czym.
Noszenie na głowie robi niezwykłe wrażenie, zwłaszcza jak nie jest to zbyt przytłaczający ciężar. Wtedy to co na głowie, idzie w innym rytmie niż cała reszta przyczepiona do głowy.
Gretchen -- 18.12.2008 - 10:55