To dziwne, ale znowu idę do pracy. Potem mam umówione spotkanie na wysokim szczeblu z pewnym blogerem, którego nicka nie zdradzę choćby mnie żywym ogniem przypiekali.
Mniejsza jednak.
Delikatne murmurando to mi się z Panem nawet kojarzy pasująco. Sama nie rozumiem.
Na wykłócanie się nie mam o tej porze energii (choć widzę, że rano to się już skończyło) więc mogę tylko Pana pozdrowić.
Panie Yayco
Piszę do Pana z rana…
To dziwne, ale znowu idę do pracy. Potem mam umówione spotkanie na wysokim szczeblu z pewnym blogerem, którego nicka nie zdradzę choćby mnie żywym ogniem przypiekali.
Mniejsza jednak.
Delikatne murmurando to mi się z Panem nawet kojarzy pasująco. Sama nie rozumiem.
Na wykłócanie się nie mam o tej porze energii (choć widzę, że rano to się już skończyło) więc mogę tylko Pana pozdrowić.
Co czynię. Nie czepiając się okrutnie.
Gretchen -- 19.12.2008 - 10:18