To trudne pytanie.
Obawiam się jednak, że naturalne. Ja mam dość popieprzonych w sobie rodziców. Na genetykę to już nic się nie poradzi :)
Z tą Wyspą to jest taki kłopot, albo takie ułatwienie, że wystarczy obiektyw wystawić i można się obracać. Takie właśnie wychodzą zdjęcia.
Ze spaniem to mam tak, że w każdych okolicznościach, warunkach, skrajnościach zasnę. Jak pies. Zasypiam i już.
Skrajnie wyczerpana mówię przez sen. Wielkie mi co. Bo to ja mam coś do powiedzenia? :)
Dobrej nocy Panie Kaziku. Bardzo dobrej.
Panie Kaziku
To trudne pytanie.
Obawiam się jednak, że naturalne. Ja mam dość popieprzonych w sobie rodziców. Na genetykę to już nic się nie poradzi :)
Z tą Wyspą to jest taki kłopot, albo takie ułatwienie, że wystarczy obiektyw wystawić i można się obracać. Takie właśnie wychodzą zdjęcia.
Ze spaniem to mam tak, że w każdych okolicznościach, warunkach, skrajnościach zasnę. Jak pies. Zasypiam i już.
Skrajnie wyczerpana mówię przez sen. Wielkie mi co. Bo to ja mam coś do powiedzenia? :)
Dobrej nocy Panie Kaziku. Bardzo dobrej.
Gretchen -- 19.12.2008 - 02:20