wiesz ja sie w 90% niespecjalnie kamufluję. ale zapewniam Cię, że na psychiatryku nawet Szerlok Yas*a mnie nie wytropi. nie-ma-takiej-możliwości :)
ale w przypadku w/w digarta to jest ultrazabawne czytać jak ludzie wkurzają się, że taka głupia małolata lata z aparatem który jest więcej warte niż sprzęt całego wątku.
albo czytanie przemądrzałych krytyków … piękna sprawa …
poza tym na innych forach nie chcę eksponować swojej Stopczykowatej tożsmaości … nie będę się rozmieniał na drobne i zakładał konta pod tym nickiem na forum miłośników makaronu. (bo na takim też jestem) tenże rezerwuję tylko na poważne okazję... jak garnitur, którego nota bene nie mam i mieć nie chcę :)
“nie dla wszystkich to jest taki leciutki fun”
a czy ja komuś robię krzywdę? czy kopię dołki pod płaszczykiem innej tożsamości netowej? jak kogoś lubiłem wcześniej to lubię i teraz. jak kogoś od razu znielubiłem to będzie miał u mnie krechę do końca świata i o jeden dzień dłużej :) no… :P
grzebałem co prawda na półkach staropolskiej spiżarni, ale nic nie poprzestawiałem :P
powiem Ci tak z ręką na sercu, że tylko raz nawiązałem kontakty/przyjaźnie w realu z ludźmi z forum netowego i to jest very ok. innym razem nie udawało się ... albo ja nie chciałem, albo ktoś nie chciał taki laf …
Wcześniej czy później, raczej wcześniej, ludzie się domyślają, ż
wiesz ja sie w 90% niespecjalnie kamufluję. ale zapewniam Cię, że na psychiatryku nawet Szerlok Yas*a mnie nie wytropi. nie-ma-takiej-możliwości :)
ale w przypadku w/w digarta to jest ultrazabawne czytać jak ludzie wkurzają się, że taka głupia małolata lata z aparatem który jest więcej warte niż sprzęt całego wątku.
albo czytanie przemądrzałych krytyków … piękna sprawa …
poza tym na innych forach nie chcę eksponować swojej Stopczykowatej tożsmaości … nie będę się rozmieniał na drobne i zakładał konta pod tym nickiem na forum miłośników makaronu. (bo na takim też jestem) tenże rezerwuję tylko na poważne okazję... jak garnitur, którego nota bene nie mam i mieć nie chcę :)
“nie dla wszystkich to jest taki leciutki fun”
a czy ja komuś robię krzywdę? czy kopię dołki pod płaszczykiem innej tożsamości netowej? jak kogoś lubiłem wcześniej to lubię i teraz. jak kogoś od razu znielubiłem to będzie miał u mnie krechę do końca świata i o jeden dzień dłużej :) no… :P
grzebałem co prawda na półkach staropolskiej spiżarni, ale nic nie poprzestawiałem :P
powiem Ci tak z ręką na sercu, że tylko raz nawiązałem kontakty/przyjaźnie w realu z ludźmi z forum netowego i to jest very ok. innym razem nie udawało się ... albo ja nie chciałem, albo ktoś nie chciał taki laf …
Docent Stopczyk -- 29.08.2009 - 21:00