A to, że ludzie używają słów, nie przywiązując wagi do ich znaczenia, lecz jako oręża czy raczej cepa w walce, to prawda czysta, no.
Oj, yassa, ale w czym moje określenie jerry’ego jako trolla jest sprzeczne z moją definicją?
Uważam jerry’ego za trolla, nie lubię go, chciałem rzucić w niego etykietką.
Wszystko pasuje, logiki trochę.
Inna sprawa, że jerry spełnia bardzo dobrze definicję trolla,poza tym i spamera, w dodatku nawet nie miał odwagi się przyznac, że to on, tylko podawał się za jakiegos “starego znajomego”.
Żenada , w sumie gorzej niż troll nawet, bo taki prawdziwy trolll to chociaż złosliwy u\i inteligentny bywa.
P.S. A twoja definicja tyz do niego pasuje, tylko talentu żadnego nie widzę, choć niby z niego prawnik, znaczy proces przeciw RRK miał prowadzic, he, he.
No fakt,
zawsze byłem nieufny wobec definicji.
A to, że ludzie używają słów, nie przywiązując wagi do ich znaczenia, lecz jako oręża czy raczej cepa w walce, to prawda czysta, no.
Oj, yassa, ale w czym moje określenie jerry’ego jako trolla jest sprzeczne z moją definicją?
Uważam jerry’ego za trolla, nie lubię go, chciałem rzucić w niego etykietką.
Wszystko pasuje, logiki trochę.
Inna sprawa, że jerry spełnia bardzo dobrze definicję trolla,poza tym i spamera, w dodatku nawet nie miał odwagi się przyznac, że to on, tylko podawał się za jakiegos “starego znajomego”.
Żenada , w sumie gorzej niż troll nawet, bo taki prawdziwy trolll to chociaż złosliwy u\i inteligentny bywa.
P.S. A twoja definicja tyz do niego pasuje, tylko talentu żadnego nie widzę, choć niby z niego prawnik, znaczy proces przeciw RRK miał prowadzic, he, he.
grześ -- 31.08.2009 - 21:02