pozwól że też się dorzucę, bo definicja typowo tekstowiskowa; tego lubię, a ten jest be, do mnie nie przemawia.:) Zwłaszcza, że jeszcze niedawno Grześ na okoliczność niejakiego Jerrego miał zupełnie inną.:) Ale to cały Grześ.:)
Według mnie troll, to dość ograniczony i upierdliwy byt.
Czasami przejawia jakiś talent.
Np. potrafi fotografować. To jednak nie zaspakaja jego ambicji, więc by dodać
sobie znaczenia, realizuje się w dezintegracji i rozbijactwie. Prawdziwą przyjemność znajduje we wprowadzaniu chaosu.
Niektórych jego prymitywna ekspresja wyprowadza z równowagi.
Wówczas troll osiąga coś co w realu określa się mianem szczytowania.:)
Gretchen, ruch u Ciebie jak w ulu:)
pozwól że też się dorzucę, bo definicja typowo tekstowiskowa; tego lubię, a ten jest be, do mnie nie przemawia.:) Zwłaszcza, że jeszcze niedawno Grześ na okoliczność niejakiego Jerrego miał zupełnie inną.:) Ale to cały Grześ.:)
Według mnie troll, to dość ograniczony i upierdliwy byt.
Czasami przejawia jakiś talent.
Np. potrafi fotografować. To jednak nie zaspakaja jego ambicji, więc by dodać
sobie znaczenia, realizuje się w dezintegracji i rozbijactwie. Prawdziwą przyjemność znajduje we wprowadzaniu chaosu.
Niektórych jego prymitywna ekspresja wyprowadza z równowagi.
Wówczas troll osiąga coś co w realu określa się mianem szczytowania.:)
Pozdrawiam serdecznie
yassa -- 31.08.2009 - 20:53