Zamiast spadać z krzesła z tak błahego powodu, poczytaj (jeśli zechcesz) jedną z książek duetu astrofizyków Clube i Napier, o których wcześniej wspominałam. Proponuję to Tobie, bo nie masz problemów z “lęgłydżem”.
Gwarantuję, że wrażenia będą silniejsze, niż (trzymając się zimowej konwencji) kaczorów slalom gigant między brzozami, tuskowe budowanie igloo na zielonej wyspie, curling świńskim ryjem palikotów, millerowy triathlon w klubie morsów, lepienie peeselowskich bałwanów oraz wielki bobslejowy wyścig pożytecznych idiotów czyli “Jarecki & Randi- bohaterowie ostatniej zimowej akcji”.
Druga z ich książek jest jeszcze lepsza, ale niestety nie jest dostępna w sieci (albo źle szukałam). Nosi tytuł “The Cosmic Serpent”. Kupić można tylko w antykwariatach lub na aukcjach, za sporą kasę. Nie ma szans na wznowienie, jak poinformował mnie wydawniczy moloch, który kupił wydawnictwo, które ich wcześniej wydawało. Ot, przypadek oczywiście.
Bardzo się cieszę, Sergiuszu, że off-top przypadł Ci do gustu
Zamiast spadać z krzesła z tak błahego powodu, poczytaj (jeśli zechcesz) jedną z książek duetu astrofizyków Clube i Napier, o których wcześniej wspominałam. Proponuję to Tobie, bo nie masz problemów z “lęgłydżem”.
Gwarantuję, że wrażenia będą silniejsze, niż (trzymając się zimowej konwencji) kaczorów slalom gigant między brzozami, tuskowe budowanie igloo na zielonej wyspie, curling świńskim ryjem palikotów, millerowy triathlon w klubie morsów, lepienie peeselowskich bałwanów oraz wielki bobslejowy wyścig pożytecznych idiotów czyli “Jarecki & Randi- bohaterowie ostatniej zimowej akcji”.
Druga z ich książek jest jeszcze lepsza, ale niestety nie jest dostępna w sieci (albo źle szukałam). Nosi tytuł “The Cosmic Serpent”. Kupić można tylko w antykwariatach lub na aukcjach, za sporą kasę. Nie ma szans na wznowienie, jak poinformował mnie wydawniczy moloch, który kupił wydawnictwo, które ich wcześniej wydawało. Ot, przypadek oczywiście.
Dobrej nocy.
Magia -- 23.01.2013 - 00:31