Pan: – Chciałem, żeby pan Kleina bardziej po ludzku przemówił, a nie plagiatował córki pracę, bo co mnie obchodzą te nazwiska jak ich nie znam. Może wychodzę na ignoranta, ale czy chce pan Kleina sobie pogadać z Gretchen i Jerzym Maciejowskim czy też tekst jest do szerszego odbioru?
Ja: – Ma Pan rację, nazwiska Panu nieznane nie muszą Pana obchodzić, one poza tym, rozbijają Pana hermetyczny, poukładany świat. One go Panu dezintegrują. Wot, i ból.
Ja rozumiem, że Pan – proszę się nie gniewać – zatrzymał się na J.H.Pestalozzim, J.J. Rousseau, czy choćby Jordanie… Poza tym, ten kawałek Pana wypowiedzi jest alogiczny. Proszę dociec samodzielnie, dlaczego? Jak się mylę, to odszczekam…
Nazwiska są nieistotne, treści są istotne, czy rzeczywiście nastąpiła u Pana blokada na wejściu do sterownika? Naprawdę ci faceci tak pieprzą niezrozumiale? Że tylko Pani Gretchen i Pan Jerzy Maciejowski…?
Pan: – Jak rozpoznać czy brak woli wynika z abulii, a nie z mazgajenia się uzależnionego?
Ja: – Nauczyciel, który przez swe długie, bolesne, a nawet traumatyczne pobieranie nauki na studiach, miał bodajże 1 (słownie: jeden) semestr psychologii, nie rozpozna, ile by mu Pani Gretchen dodatkowo nie naopowiadała. Zero szans.
Już na zakończenie. Pani Gretchen „podziwiała” moją pracowitość, no to odbiłem piłeczkę, że córka. Przecież nie mogę się ciągle podpierać Stachem… A poza tym, cytowanie kogoś, z jednoczesnym podaniem źródła informacji, nie jest absolutnie plagiatem…
Panie Sajonaro!
Pan: – Chciałem, żeby pan Kleina bardziej po ludzku przemówił, a nie plagiatował córki pracę, bo co mnie obchodzą te nazwiska jak ich nie znam. Może wychodzę na ignoranta, ale czy chce pan Kleina sobie pogadać z Gretchen i Jerzym Maciejowskim czy też tekst jest do szerszego odbioru?
Ja: – Ma Pan rację, nazwiska Panu nieznane nie muszą Pana obchodzić, one poza tym, rozbijają Pana hermetyczny, poukładany świat. One go Panu dezintegrują. Wot, i ból.
Ja rozumiem, że Pan – proszę się nie gniewać – zatrzymał się na J.H.Pestalozzim, J.J. Rousseau, czy choćby Jordanie… Poza tym, ten kawałek Pana wypowiedzi jest alogiczny. Proszę dociec samodzielnie, dlaczego? Jak się mylę, to odszczekam…
Nazwiska są nieistotne, treści są istotne, czy rzeczywiście nastąpiła u Pana blokada na wejściu do sterownika? Naprawdę ci faceci tak pieprzą niezrozumiale? Że tylko Pani Gretchen i Pan Jerzy Maciejowski…?
Pan: – Jak rozpoznać czy brak woli wynika z abulii, a nie z mazgajenia się uzależnionego?
Ja: – Nauczyciel, który przez swe długie, bolesne, a nawet traumatyczne pobieranie nauki na studiach, miał bodajże 1 (słownie: jeden) semestr psychologii, nie rozpozna, ile by mu Pani Gretchen dodatkowo nie naopowiadała. Zero szans.
Już na zakończenie. Pani Gretchen „podziwiała” moją pracowitość, no to odbiłem piłeczkę, że córka. Przecież nie mogę się ciągle podpierać Stachem… A poza tym, cytowanie kogoś, z jednoczesnym podaniem źródła informacji, nie jest absolutnie plagiatem…
Pozdrawiam…
Andrzej F. Kleina -- 30.05.2008 - 18:15