To byłam ja
Każdy zażywny księgowy pod pięćdziesiątkę mówi coś takiego przez telefon sztucznie dziewczęcym głosem przypadkowo zapoznanemu awatarowi podejrzanej konduity…
No, prawie każdy.
Z wyznaniem
To byłam ja
Każdy zażywny księgowy pod pięćdziesiątkę mówi coś takiego przez telefon sztucznie dziewczęcym głosem przypadkowo zapoznanemu awatarowi podejrzanej konduity…
No, prawie każdy.
merlot -- 06.08.2008 - 20:25