przypomniałem sobie właśnie jak ożywiłeś spotkanie w Remizie.
Sprowadziłeś jednego młodego z bratem małolatem i zaśpiewali piękną piosenkę; potem jeszcze akordeonistę, a na koniec reprezentację Armii Izraelskiej w rynsztunku. I to wszystko na małą, prowincjonalną imprezę...
To że jesteś tam, to złudzenie. Jesteś tutaj, na TXT...
Borsuku,
przypomniałem sobie właśnie jak ożywiłeś spotkanie w Remizie.
Sprowadziłeś jednego młodego z bratem małolatem i zaśpiewali piękną piosenkę; potem jeszcze akordeonistę, a na koniec reprezentację Armii Izraelskiej w rynsztunku. I to wszystko na małą, prowincjonalną imprezę...
To że jesteś tam, to złudzenie. Jesteś tutaj, na TXT...
merlot -- 06.08.2008 - 21:43