Pojadę po bandzie, chociaż i tak delikatnie, niemal kobieco: zamierzasz mnie przekonać, że w relacjach z własnym synem wystarczy jego ojcu być człowiekiem? Swoją drogą to by jakoś wyjaśniało Twoje urojenie o wymieraniu gatunku.
Chyba, że Ty bycie mężczyzną utożsamiasz wyłącznie z czymś co występuje w sferze (potencjalnego) erosa (niekoniecznie seksu)? Trzymajcie mnie, ludzie.
Niedźwiadku,
słabe i nieprawdziwe.
Pojadę po bandzie, chociaż i tak delikatnie, niemal kobieco: zamierzasz mnie przekonać, że w relacjach z własnym synem wystarczy jego ojcu być człowiekiem? Swoją drogą to by jakoś wyjaśniało Twoje urojenie o wymieraniu gatunku.
Chyba, że Ty bycie mężczyzną utożsamiasz wyłącznie z czymś co występuje w sferze (potencjalnego) erosa (niekoniecznie seksu)? Trzymajcie mnie, ludzie.
Ostrożnie z tym potencjometrem Eugeniuszu!
s e r g i u s z -- 27.11.2008 - 02:12