Mechanizmy biologiczne są stałe. Ale nabudowane na to mechanizmy społeczne i kulturowe są zmienne. Pewnie Pan pamięta, że jeszcze kilkadziesiąt lat temu, kobiety nie miały prawa głosu. Teraz to nie do pomyślenia, prawda? Istotne jest to, że mechanizmy społeczno-kulturowe są dominujące nad biologiczną bazą. Można by pokusić się o stwierdzenie, że instynkt „zwierzęcy” jest już jedynie szczątkowy. I o szczątkowym znaczeniu.
Tu się zasadniczo różnimy, bo moim zdaniem wiele zachowań, w tym wybór partnera jest zdeterminowana w dużym stopniu biologicznie. To, iż nie widzimy związku,vnie znaczy, że go nie ma.
Co do pytania o kobiety managerów – tak się składa, że w moim bezpośrednim otoczeniu (branża finansowa) jest parę kobiet na stanowiskach kierowniczych. Mogę z dużym prawdopodobieństwem stwierdzić, że postawione przed dylematem – awansujemy Twojego faceta, a Ciebie zdegradujemy (no ale on zapewne zapewni Ci utrzymanie, a Tobie ubędzie obowiązków), absolutnie by się na to nie zgodziły. Są to osoby świadome swojej pozycji i dumne z niej. Ta duma jest ważniejsza niż „potrzeba bycia utrzymywaną” (o ile w ogóle coś takiego istnieje).
Moje pytanie dotyczyło zwykłych kobiet. Nie pytam o prawdziwych mężczyzn w spódnicach, tylko o zwykłe kobiety. Przeciętna kobieta woli mieć awansowanego męża, bo nim się chwali koleżankom, a nie karierą zawodową.
No ten pewnik bez dowodzenia to przyjmuje Pan, Panie Jerzy. Nie widzę w zachowaniach z mojego otoczenia niczego, co by na ten mechanizm wskazywało. Jak już pisałem – moim zdaniem ten biologiczny model jest w zaniku. To, że w przyrodzie nowy samiec zabija obce młode… Panie Jerzy. To tylko kolejny przykład tego, jak bardzo przestaliśmy być zwierzętami…
Jeżeli widzi Pan młodą dziewczynę z zasobnym, brzydkim i starym mężczyzną, to ma Pan potwierdzenie mechanizmów biologicznych. Jego pozycja jest atrakcyjna dla niej, a dla niego jej młody wygląd. To działa zawsze niezależnie od stopnia ukulturalnienia ludzi.
Wyjaśnienie, dlaczego każdy facet może znaleźć partnerkę... Panie Jerzy – potraktowałem to jako tekst z przymróżeniem oka…
Bo różne rzeczy (geny) są najważniejsze dla różnych kobiet. :) Ja jestem absolutnie poważny.
Panie Griszku!
Mechanizmy biologiczne są stałe. Ale nabudowane na to mechanizmy społeczne i kulturowe są zmienne. Pewnie Pan pamięta, że jeszcze kilkadziesiąt lat temu, kobiety nie miały prawa głosu. Teraz to nie do pomyślenia, prawda? Istotne jest to, że mechanizmy społeczno-kulturowe są dominujące nad biologiczną bazą. Można by pokusić się o stwierdzenie, że instynkt „zwierzęcy” jest już jedynie szczątkowy. I o szczątkowym znaczeniu.
Tu się zasadniczo różnimy, bo moim zdaniem wiele zachowań, w tym wybór partnera jest zdeterminowana w dużym stopniu biologicznie. To, iż nie widzimy związku,vnie znaczy, że go nie ma.
Co do pytania o kobiety managerów – tak się składa, że w moim bezpośrednim otoczeniu (branża finansowa) jest parę kobiet na stanowiskach kierowniczych. Mogę z dużym prawdopodobieństwem stwierdzić, że postawione przed dylematem – awansujemy Twojego faceta, a Ciebie zdegradujemy (no ale on zapewne zapewni Ci utrzymanie, a Tobie ubędzie obowiązków), absolutnie by się na to nie zgodziły. Są to osoby świadome swojej pozycji i dumne z niej. Ta duma jest ważniejsza niż „potrzeba bycia utrzymywaną” (o ile w ogóle coś takiego istnieje).
Moje pytanie dotyczyło zwykłych kobiet. Nie pytam o prawdziwych mężczyzn w spódnicach, tylko o zwykłe kobiety. Przeciętna kobieta woli mieć awansowanego męża, bo nim się chwali koleżankom, a nie karierą zawodową.
No ten pewnik bez dowodzenia to przyjmuje Pan, Panie Jerzy. Nie widzę w zachowaniach z mojego otoczenia niczego, co by na ten mechanizm wskazywało. Jak już pisałem – moim zdaniem ten biologiczny model jest w zaniku. To, że w przyrodzie nowy samiec zabija obce młode… Panie Jerzy. To tylko kolejny przykład tego, jak bardzo przestaliśmy być zwierzętami…
Jeżeli widzi Pan młodą dziewczynę z zasobnym, brzydkim i starym mężczyzną, to ma Pan potwierdzenie mechanizmów biologicznych. Jego pozycja jest atrakcyjna dla niej, a dla niego jej młody wygląd. To działa zawsze niezależnie od stopnia ukulturalnienia ludzi.
Wyjaśnienie, dlaczego każdy facet może znaleźć partnerkę... Panie Jerzy – potraktowałem to jako tekst z przymróżeniem oka…
Bo różne rzeczy (geny) są najważniejsze dla różnych kobiet. :) Ja jestem absolutnie poważny.
Pozdrawiam Pana.
…i vice versa.
Jerzy Maciejowski -- 28.11.2008 - 13:47