Ani ja, ani on (napisał o tym wprost) nie odmawiamy mężczyznom prawa do oceny i samooceny męskości cedując je wyłącznie w ręce pań. Po prostu uważamy (chyba obaj), że najbardziej wiarygodnym weryfikatorem cech, które naszym zdaniem na męskość się składają są kobiety.
Mam wrażenie, że brak consesusu wynika głównie z tego, że Twój katalog cech stanowiących o męskości różni się od naszego (czy może naszych, bo ja lustro z mojego wyłączam).
Przykład z synem jest znakomity – tu różnicę poglądów widać dobitnie.
A najlepsza pointa jest taka, że Ty z twoimi i my z naszymi poglądami, możemy się w życiu znakomicie (jako mężczyźni) sprawdzić, nawet u tych samych pań...
Sergiusz,
mój sojusz z Griszkiem nie jest efektem spisku.
Ani ja, ani on (napisał o tym wprost) nie odmawiamy mężczyznom prawa do oceny i samooceny męskości cedując je wyłącznie w ręce pań. Po prostu uważamy (chyba obaj), że najbardziej wiarygodnym weryfikatorem cech, które naszym zdaniem na męskość się składają są kobiety.
Mam wrażenie, że brak consesusu wynika głównie z tego, że Twój katalog cech stanowiących o męskości różni się od naszego (czy może naszych, bo ja lustro z mojego wyłączam).
Przykład z synem jest znakomity – tu różnicę poglądów widać dobitnie.
A najlepsza pointa jest taka, że Ty z twoimi i my z naszymi poglądami, możemy się w życiu znakomicie (jako mężczyźni) sprawdzić, nawet u tych samych pań...
Szkockim podtapiaczom mówimy oczywiście stanowcze nie! ;-)
merlot -- 27.11.2008 - 18:49