Pan Jerzy zrobił trafiony i zatopiony, choć miałem zamiar zadać ten pogrążający cios trochę później, haha!
Ale już serio: złapałeś dlaczego twierdzę, że Ty i Griszeq patrzycie na sprawę jakby bardziej oczami kobiety niż mężczyzny?
Zwłaszcza kolejny komentarz Griszeq-a pokazuje to wyraźnie, że z jakiegoś powodu opieracie się przed zobaczeniem w mężczyźnie człowieka – dlatego nazwałem to sobie odwrotnym szowinizmem. Mi to zgrzyta, bo może ze swojej natury mniej jestem “wychylony” w stronę kobiet niż Wy obaj? Nie wiem, ale coś tu jest takiego, co sprawia, że Wy mężczyznę widzicie wyłącznie w kontekście kobiety. To moim zdaniem niedopuszczalne zawężenie definicji.
A gdy próbuję Was namówić do zdjęcia tych kobiecych empatycznych okularów, staracie się wymówić od tego, zarzucając mi, uwaga, jakiś męski szowinizm i to w wersji z Seksmisji na opak (czyli świata wolnego od kobiet). No to sorry, ale przeginka.
Na koniec Griszeq już całkiem odleciał z tym “byciem mężczyzną dla samego siebie”. No żesz kurczę, Pan Kleina mógłby w tym miejscu odpalić jakimś wykładem o narcyzmie itp sprawach.
Ludzie, no wszystko wszystkim, ale nie używajmy w dyskusji chwytów z gatunku argumentu z absurdu. bo znowu przyjdzie Pan Jerzy i nas ustawi do pionu :-)
Merlocie, Griszeq
Pan Jerzy zrobił trafiony i zatopiony, choć miałem zamiar zadać ten pogrążający cios trochę później, haha!
Ale już serio: złapałeś dlaczego twierdzę, że Ty i Griszeq patrzycie na sprawę jakby bardziej oczami kobiety niż mężczyzny?
Zwłaszcza kolejny komentarz Griszeq-a pokazuje to wyraźnie, że z jakiegoś powodu opieracie się przed zobaczeniem w mężczyźnie człowieka – dlatego nazwałem to sobie odwrotnym szowinizmem. Mi to zgrzyta, bo może ze swojej natury mniej jestem “wychylony” w stronę kobiet niż Wy obaj? Nie wiem, ale coś tu jest takiego, co sprawia, że Wy mężczyznę widzicie wyłącznie w kontekście kobiety. To moim zdaniem niedopuszczalne zawężenie definicji.
A gdy próbuję Was namówić do zdjęcia tych kobiecych empatycznych okularów, staracie się wymówić od tego, zarzucając mi, uwaga, jakiś męski szowinizm i to w wersji z Seksmisji na opak (czyli świata wolnego od kobiet). No to sorry, ale przeginka.
Na koniec Griszeq już całkiem odleciał z tym “byciem mężczyzną dla samego siebie”. No żesz kurczę, Pan Kleina mógłby w tym miejscu odpalić jakimś wykładem o narcyzmie itp sprawach.
Ludzie, no wszystko wszystkim, ale nie używajmy w dyskusji chwytów z gatunku argumentu z absurdu. bo znowu przyjdzie Pan Jerzy i nas ustawi do pionu :-)
Poooozdraaaawiaaaam!
s e r g i u s z -- 27.11.2008 - 12:12