W tym miasteczku wszyscy są swoi, dopóki nie zaczną dyskutować. W pracy, zabawie, obyczajach – w ogromnej większości są swoi. Nieswojo się robi dopiero, gdy zaczynają dyskusję na Temat (tu może Pan podstawić cokolwiek ze swojego, Renaty, Wojtasa, Majora itd. repertuaru).
Pytam, jak na to zaradzić. Nie oglądaj się Pan na innych i odpowiedz od siebie.
Panie Jerzy, na kromkę single malt trzeba zapracować.
Powiedział Pan “swoi”.
W tym miasteczku wszyscy są swoi, dopóki nie zaczną dyskutować. W pracy, zabawie, obyczajach – w ogromnej większości są swoi. Nieswojo się robi dopiero, gdy zaczynają dyskusję na Temat (tu może Pan podstawić cokolwiek ze swojego, Renaty, Wojtasa, Majora itd. repertuaru).
Pytam, jak na to zaradzić. Nie oglądaj się Pan na innych i odpowiedz od siebie.
Jesteś wśród swoich, jakby nie było.
merlot
merlot -- 05.04.2008 - 20:16