dopiero się połapałem, na co mam Pani odpowiedzieć.
Społeczność miasteczka nie musi wypełniać żadnych celów. Wszystko co robi, robi przede wszystkim dla siebie – indywidualnie, grupowo i jako całokształt, żeby nie powiedzieć, kolektyw. Ale społeczność miasteczka udowodniła, co już przede mną przenikliwie zanalizował WSP Lorenzo, że ma w sobie ogromny potencjał.
A jak się ma ogromny potencjał, to lepiej go zużyć na coś pożytecznego, niż na przekomarzanki – czy to w salonie , czy w remizie.
Przykładem infantylnym się posłużę:
Łańcuszek Zdrowego Rozsądku. Jeżeli każdy bywalec Remizy, przekabaci pięcioro znajomych w realu na modłę przez tu obecnego Spirytusa lansowaną, tych pięcioro następnych pięcioro… to ile już nas będzie?
Oczywiście, znamy bardziej wyrafinowane i pewnie bardziej skuteczne sposoby.
Pani Magio, z respektem
dopiero się połapałem, na co mam Pani odpowiedzieć.
Społeczność miasteczka nie musi wypełniać żadnych celów. Wszystko co robi, robi przede wszystkim dla siebie – indywidualnie, grupowo i jako całokształt, żeby nie powiedzieć, kolektyw. Ale społeczność miasteczka udowodniła, co już przede mną przenikliwie zanalizował WSP Lorenzo, że ma w sobie ogromny potencjał.
A jak się ma ogromny potencjał, to lepiej go zużyć na coś pożytecznego, niż na przekomarzanki – czy to w salonie , czy w remizie.
Przykładem infantylnym się posłużę:
Łańcuszek Zdrowego Rozsądku. Jeżeli każdy bywalec Remizy, przekabaci pięcioro znajomych w realu na modłę przez tu obecnego Spirytusa lansowaną, tych pięcioro następnych pięcioro… to ile już nas będzie?
Oczywiście, znamy bardziej wyrafinowane i pewnie bardziej skuteczne sposoby.
Tym lepiej.
Wdrażajmy, Pani Magio wdrażajmy!
merlot
merlot -- 05.04.2008 - 20:55